O wątpliwościach Arsene'a Wengera donosi "Daily Telegraph", zdradzając, że polski bramkarz jeszcze nie usłyszał od francuskiego szkoleniowca potwierdzenia swojego występu. We wcześniejszych czterech rundach, choć Szczęsny nie był podstawowym golkiperem drużyny, zawsze dostawał swoją szansę w krajowym pucharze. W meczach z Brighton, Middlesbrough, Manchesterem United i Reading wpuścił w sumie cztery gole.
Ostatni ligowy mecz Szczęsnego przypadł na porażkę z Southampton (0-2) 1 stycznia, gdy popełniał fatalne błędy i został odsunięty od wyjściowej jedenastki. Wtedy zaczęła się też rewolucja w wynikach Arsenalu, choć już z Davidem Ospiną w bramce. On w pierwszych czterech meczach nie wpuścił żadnego gola, do końca sezonu ligowego zaliczył dziesięć czystych kont. "Daily Telegraph" dodaje, że spodziewano się występu Szczęsnego w ostatnim meczu ligowym z WBA - w ramach przygotowań przed sobotnim finałem. Jednak i wtedy w bramce Arsenalu zagrał Kolumbijczyk.
Od kilku miesięcy pojawiają się kolejne plotki dotyczące przyszłości Polaka w Arsenalu. Angielskie media donosiły o zainteresowaniu klubu choćby bramkarzem Chelsea Petrem Cechem. Jednak za każdym razem to Ospina miał być tym pozostawionym w składzie Wengera. Pozostawienie go na ławce rezerwowych w finale krajowego pucharu zdecydowanie oznaczałoby pożegnanie ze Szczęsnym, który od 2006 roku przebywa w Londynie. W Arsenalu wystąpił w 180 spotkaniach.
Światowe media o korupcji: Fifa Nostra [OKŁADKI]
źródło: Okazje.info