Transfery. Henry zdradzi Arsenal?

Wszystko wskazuje na to, że Thierry Henry odejdzie z FC Barcelona. Francuz podpisał ponoć wstępny kontrakt z New York Red Bulls, ale konkurencyjną propozycję postanowiła złożyć 17. drużyna ligi angielskiej, West Ham United. Zaakceptowanie oferty Młotów oznaczałoby dla byłego gracza Arsenalu zdradziecki powrót do Londynu, bo to tam West Ham ma swoją siedzibę.

Perspektywa gry w Premier League jest jednak bardzo kusząca. Henry byłby najlepiej opłacanym piłkarzem w historii West Hamu. Przez dwa lata Francuz zarobiłby ponad 7,5 miliona funtów, co oznacza, że tygodniowo na jego konto wpływałoby około 75 tysięcy.

West Ham potrzebuje wzmocnień, bo w sezonie 2009/10 ledwo utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Drużyna zajęła miejsce tuż nad strefą spadkową, a zarząd klubu zwolnił Gianfranco Zolę, który w roli menedżera nie radził sobie tak dobrze jak wtedy, gdy był piłkarzem. - Chcę wzmocnić siłę ognia, więc Henry byłby idealny. Złożyłem mu atrakcyjną ofertę - opowiadał jeden z dwójki prezesów WHU, David Sullivan. - Nie żartuję - zarzekał się.

32-letni napastnik Barcelony spędził aż 8 lat w drużynie lokalnego rywala West Hamu, Arsenalu. Ewentualny transfer byłby więc owiany kontrowersją, choć i tak liderem w wyścigu po podpis Francuza pozostają Amerykanie z New York Red Bulls.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.