W rozgrywkach Konferencji Wschodniej drużyna New England Revolution nie ma sobie równych. Klub z Foxborough zdecydowanie prowadzi w tabeli z przewagą aż 21 punktów nad Philadelphią Union. Adam Buksa z kolei jest jego największą gwiazdą. Polak z 16 trafieniami na koncie jest wiceliderem klasyfikacji strzelców.
Tak znakomita dyspozycja Buksy w tym sezonie sprawia, że naturalną koleją rzeczy jest zainteresowanie jego usługami ze strony mocniejszych europejskich klubów. Swego czasu media informowały, że 25-latek znajduje się na liście życzeń Leicester City, ale ostatecznie Polak pozostał w MLS.
Mateusz Borek w programie "Moc Futbolu" przekazał, że Buksa mógł trafić do Bundesligi. - Kilka klubów zgłaszało się po Adama Buksę. Był ten piłkarz oferowany Augsburgowi. Włodarze New England Revolution dostawali oferty na poziomie 5-6 mln euro. Klub poinformował Buksę, że jak będzie oferta 7 mln euro, to ją rozważy - przekazała ekspert.
Więcej treści sportowych znajdziecie na Gazeta.pl.
Okazuje się jednak, że 5-krotny reprezentant Polski może celować w znacznie lepsze kluby. - My już nie dyskutujemy o klubach typu Augsburg. Taka półka... to już jej nie ma. To już jest przeszłość, jak mawia Jerzy Engel - dodał Borek.
Obecnie Adam Buksa może liczyć na zainteresowanie ze strony jeszcze mocniejszych klubów, niż Augsburg. - To będzie bardzo solidna firma europejska. Jeśli nie Premier League, to klub typu AS Monaco. To jest ta półka. Wiemy, że jest kontakt z AS Monaco, a agentem Buksy jest Pini Zahavi. Spodziewam się, że Adam Buksa w najbliższym oknie transferowym wyfrunie ze Stanów Zjednoczonych - powiedział Borek.