„ Reprezentujący zawodnika prawnik pojawił się w siedzibie La Liga, by opłacić klauzulę odstępnego. Została ona jednak odrzucona” – powiedział krótko rzecznik hiszpańskiej ligi agencji AFP. Zapłacenie tej klauzuli jest kluczową sprawą, by gwiazda Barcelony mogła podpisać umowę ze swoim przyszłym klubem czyli PSG.
Jak opisują media w Hiszpanii. Juan de Dios Crespo, adwokat zajmujący się prawem sportowym, który razem z notariuszem przybyli na spotkanie z prezesem ligi Javierem Tebasem zostali odprawieni z kwitkiem. Tebas już wcześniej zapowiadał, że nie zaakceptuje pieniędzy na wykup gracza.
Według francuskiej strony, szef La Liga nie ma żadnych argumentów prawnych, by zablokować transakcję. Pat na linii Barcelona – Paryż nie może trwać długo. Jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni sprawa ma zostać skierowana do odpowiednich osób w światowej federacji – informują francuskie media.
Tymczasem w Paryżu wszystko przebiega tak jakby Neymar za moment miał podpisać tam kontrakt. Przed hotelem Royal Monceau w 8. dzielnicy, gdzie ma stacjonować piłkarz, zaczęli gromadzić się fani i dziennikarze.