Transfery. Torino nie sprzeda Belottiego Arsenalowi za 65 mln euro

W Torino twierdzą, że dostali astronomiczną ofertę za Andreę Belottiego, ale 65 mln euro to i tak za mało, żeby pozbyć się młodego napastnika. Arsenal ripostuje, że żadnej takiej propozycji nie składał

Pięciokrotny reprezentant Włoch (zdobył w dorosłej kadrze trzy bramki) przeszedł w sierpniu 2015 r. z Palermo do Torino za 7,5 mln euro. Obecny kontrakt wiąże go z klubem do 2021 r.

- Otrzymaliśmy i odrzuciliśmy ofertę 65 mln euro z Arsenalu za Andreę Belottiego - powiedział "Sky Italia" dyrektor sportowy klubu, Gianluca Petrachi. - Uważamy, że nie przedstawia faktycznej wartości zawodnika - dodał.

- On się nigdzie w tej chwili nie wybiera. Chcemy mieć z niego dużo radości. Potem zobaczymy, co dalej - powiedział o zawodniku, który ma w kontrakcie klauzulę odejścia opiewającą na okrągłe sto milionów euro.

Gdy brytyjski "Sky Sports" zapytał jednak o wspomnianą ofertę w Arsenalu, redakcja otrzymała odpowiedź, że "Kanonierzy" podobnej propozycji nie składali.

W tym sezonie włoskiej ekstraklasy Belotti zaliczył 16 występów i strzelił 13 goli. Zaliczył też trzy asysty. Ma 60 proc. skuteczności strzałów i 78 proc. podań.

W ostatnich tygodniach mówiło się też o zainteresowanie Belottim ze strony Liverpoolu i - zwłaszcza - Manchesteru United.

Nowy Christian Vieri?

Mark Doyle z portalu Goal.com nazywa go jednym z najbardziej kompletnych nr. "9" w Europie. A może i najbardziej kompletnym. Nachwalić się napastnika nie może także jego rodak, Fabio Cannavaro.

- Belotti ma swój styl. Uderza dobrze prawą i lewą nogą. Jest bardzo silny fizycznie. Na pełnym biegu, przypomina Vieriego - mówi włoski mistrz świata. - Ale biega i walczy przez 90 minut. Wszyscy go lubią, trenerzy i kibice, bo nigdy nie odpuszcza ani o milimetr - komplementuje.

W przeciwieństwie do prowadzącego dość rozrywkowy tryb życia Vieriego, Belotti jest jednak skromnym chłopakiem. Ma już narzeczoną i marzy o tym, żeby w rodzinnej miejscowości nadal widzieli w nim tego samego spokojnego gościa, co kiedyś.

- Bardziej, niż bycie dobrym piłkarzem, interesuje mnie bycie dobrym człowiekiem - mówi.

Chyba udało mu się jedno i drugie.

Najbardziej absurdalne plotki transferowe wszech czasów! Co oni wymyślali...

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA