Gdy tylko najlepszy polski napastnik zaczął regularnie strzelać bramki w Bundeslidze, zwrócił tym samym na siebie uwagę wielkich firm europejskiego futbolu. Serwisy internetowe - głównie te plotkarskie - prześcigały się w doniesieniach o zainteresowaniu Lewandowskim.
"Czerwone Diabły" nie były jedynym klubem z Manchesteru, jaki chciałby mieć Polaka w swoich szeregach. Angielskie media donosiły o tym, że byłego piłkarza Lecha chętnie ściągnąłby Manchester City. Według informacji polskiej prasy przedstawiciel agenta Cezarego Kucharskiego miał ponoć spotkać się nawet w Manchesterze z przedstawicielami klubu, by uzgadniać warunki kontraktu. Oficjalna oferta nie została jednak złożona.
Najpoważniej zainteresowany Polakiem był jednak Juventus Turyn, który złożył nawet Borussii ofertę kupna. Mistrzowie Włoch skłonni byli zapłacić Borussii 25 mln euro, jednak ostatecznie wycofali się z wyścigu o polskiego napastnika.
Na tle tych informacji sensacyjnie brzmiały doniesienia włoskiego serwisu Tuttomercatoweb, który pisał o tym, że Lewandowskiego chciał nawet Real Madryt. "Królewscy" byli ponoć w stanie zapłacić Lewandowskiemu dwukrotnie wyższą pensję niż ten zarabia teraz w Dortmundzie.
