Milik drogi? W Europie zarabiają na młodych więcej

Bayer Leverkusen zapłacił za 18-letniego Arkadiusza Milika 2,6 mln euro. Wyjazdy nastolatków za granicę są w Europie coraz częstsze, dlatego sprawdzamy, czy w porównaniu do młodych graczy z innych państw europejskich są to, jak powiedział Grzegorz Mielcarski, ?bardzo duże pieniądze?.

Najbardziej ceniona wydaje się być młodzież z ligi serbskiej. 19-letni Nikola Aksentijevic w letnim okienku transferowym zamienił Partizana Belgrad na holenderskie Vitesse Arnhem. Kosztował 100 tysięcy mniej niż Milik, jednak w kadrze - w przeciwieństwie do polskiego napastnika, mającego za sobą 4 występy w seniorskiej reprezentacji - jeszcze nie zdążył zadebiutować. Tyle samo kosztował dwa lata temu 18-letni wówczas Matija Nastasić, przechodzący również z Partizana do włoskiej Fiorentiny. Dzisiaj stanowi o obliczu obrony Manchesteru City. Do ekipy mistrza Anglii dołączył w tym samym sezonie 20-letni Stefan Savić, za którego mistrzowie Anglii wyłożyli aż 12 mln euro.

Sąsiadujący z Serbią Czarnogórcy z Mogrenu Budwa wyeksportowali do Torino 18-letniego Marko Bakicia za 3 mln euro. Bakić ma za sobą zaledwie jeden występ w reprezentacji będącej rywalem Polski w el. MŚ 2014. Stevan Jovetić, najlepszy czarnogórski piłkarz, w 2008 roku wzmacniał Fiorentinę w wieku 18 lat za 8 mln euro. Podobnie stało się z jego serbskim kolegą, Ademem Ljajiciem.

W lecie z norweskiej Tippeligaen do Red Bull Salzburg przeszło dwóch 19-latków. Mistrzowie Austrii za Valona Berishę i Havarda Nielsena zapłacili po 2,8 mln euro. W seniorskiej kadrze zadebiutował wyłącznie ten pierwszy.

Czesi również mają lepszą renomę od Polaków. 18-letni Matej Vydra przeszedł w 2010 roku do Udinese za 3 mln euro, o rok młodszy Tomas Kalas wzmocnił Chelsea za dwukrotnie większą kwotę. Również do Londynu za 3 mln euro przeniósł się 17-letni chorwacki bramkarz, Matej Delac z Interu Zapresić. Żaden z nich w chwili transferu nawet nie otarł się o pierwszą reprezentację.

Przytoczone wyżej przykłady jasno pokazują, iż kwota transferu Arkadiusza Milika znajduje się poniżej europejskiej średniej. Zwłaszcza, jeżeli pod uwagę weźmiemy fakt, iż jest już reprezentantem kraju. Bogatsze kluby z zachodu Europy dopiero przekonują się do zawodników z Ekstraklasy. Jeśli Milik nie zawiedzie, w przyszłości te kwoty mogą być znacznie wyższe.

Więcej o:
Copyright © Agora SA