PZPN. Polska zagra z Zambią w Rzeszowie?

Prezes PZPN w piątek wizytował stadion żużlowy w Rzeszowie. Grzegorz Lato chce na przełomie października i listopada na tym obiekcie zorganizować mecz reprezentacji Polski z Zambią. Okazją do rozegrania spotkania miałaby być setna rocznica polskiego misjonarza, Adama Kozłowieckiego, który w tym kraju pracował. - To spore wyzwanie dla miasta i prezydenta - skomentował obecny stan stadionu Lato.

- Nie ukrywam, że to spore wyzwanie dla miasta i prezydenta Rzeszowa, bo na tym stadionie trzeba jeszcze parę rzeczy zrobić - po wizycie w Rzeszowie stwierdził Grzegorz Lato w rozmowie z Faktem.

Zambia w rankingu FIFA zajmuje 89. miejsce. Polska znajduje się na 71. miejscu. Powodem, dla którego prezes PZPN-u wybrał na miejsce spotkania Rzeszów, jest mało sportowy. Ze stolicy Podkarpacia pochodzi Adam Kozłowiecki, misjonarz, który przez 60 lat pracował w Zambii. W tym roku mija setna rocznica jego urodzin.

Rzeszowski stadion powstał w 1955 roku i może obecnie pomieścić 8000 widzów. Urząd Miasta od dawna planuje budowę nowej trybuny. Wszystko wskazuje jednak na to, że prace zakończą się dopiero pod koniec listopada. Dlatego na mecz Polska - Zambia ma zostać wyremontowana ta stara.

- Prezes Lato był w Rzeszowie w ostatni piątek. Oglądał stadion. Mecz jest planowany na ostatni tydzień października lub pierwszy listopada, a do tej pory na pewno nie będzie gotowa nowa trybuna. Chcemy więc zdążyć z remontem starej - wyjaśnił dziennikarzom Gazety Rzeszów rzecznik prasowy prezydenta miasta, Maciej Chłodnicki.

Miał być w Gdańsku, będzie w Warszawie

W poniedziałek PZPN przeniósł mecz Polska - Francja do Warszawy. Początkowo spotkanie miało się odbyć na gdańskiej Baltic Arenie 9 czerwca, policja zaopiniowała jednak negatywnie warunki bezpieczeństwa na budowanym jeszcze obiekcie.

Przy okazji przeniesienia meczu do stolicy piłkarska centrala obniżyła także ceny biletów zarówno na mecz Polska - Francja, jak i Polska - Argentyna, który rozegrany zostanie 5 czerwca również na obiekcie Legii. Teraz wejściówki kosztują 50 zł, 90 zł i 130 zł.

- Zdecydowaliśmy się na przeniesienie meczu do Warszawy, ponieważ realnie oceniliśmy sytuację. Ryzyko zorganizowania meczu na niegotowym do końca obiekcie wydało się zbyt duże. Decyzję podjęliśmy najszybciej jak to było możliwe, gdyż zdajemy sobie sprawę, że zmiana miejsca rozegrania meczu wiąże się z wieloma konsekwencjami - powiedział na w poniedziałek na konferencji prasowej Grzegorz Lato.

Po odwołaniu meczu Polska - Francja oficjalnym otwarciem stadionu będzie zaplanowany przez miasto wraz ze stacją TVN na 23 czerwca dzień otwarty stadionu, mecz politycy-dziennikarze oraz koncert. A prawdziwym piłkarskim otwarciem stadionu może być pierwszy od 28 lat mecz Lechii Gdańsk w europejskich pucharach, który odbędzie się 30 czerwca lub 7 lipca. Oczywiście pod warunkiem, że Lechia w ostatnich dwóch kolejkach nie da sobie wydrzeć awansu do Ligi Europejskiej.

Tańsze bilety na mecz Polska - Francja

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.