PZPN już odczuł zmianę rządu. Bez tych milionów ucierpi cała polska piłka

Równo tydzień temu odbyła się gala 105-lecia Polskiego Związku Piłki Nożnej, na której pojawiła się śmietanka piłkarskiego środowiska. Po hucznej imprezie działacze związku wrócili do pracy. Jak ustaliła redakcja TVP Sport, ostatnio opublikowany został projekt preliminarza budżetowego PZPN na przyszły rok, w którym szczególnie zaskakująca jest kwota oczekiwana z Ministerstwa Sportu i Turystyki.

64,1 miliona złotych - taką kwotę w planach budżetu na 2024 w rubryce środków pochodzących z Ministerstwa Sportu i Turystyki wpisali członkowie PZPN. Z ustaleń TVP Sport wynika, że ostatecznie suma, którą otrzymał związek, była jeszcze wyższa. Po zmianie władzy w polskim rządzie sytuacja wygląda już zupełnie inaczej.

Zobacz wideo Sobiesław Zasada odsłania nietypowe auto

PZPN i Ministerstwo Sportu żyją w trudnych relacjach. Tyle związek oczekuje od rządu

Według wspomnianego źródła w projekcie preliminarza budżetowego na 2025 rok Polski Związek Piłki Nożnej oczekuje, że od ministerstwa otrzyma już "zaledwie" 10,8 mln. Różnica wynosi więc ponad 50 milionów złotych! Skąd taka zmiana? W tym miejscu należy wspomnieć o modyfikacji ustawy o sporcie, a konkretnie artykułu 9c. według którego: "Polski związek sportowy, który nie realizuje obowiązków, o których mowa w art. 9a ust. 2 i 3 oraz art. 9b ust. 1, nie może uzyskać finansowania lub dofinansowania realizacji zadań ze środków budżetu państwa oraz z państwowych funduszy celowych, w tym nie może uzyskać dofinansowania, o którym mowa w art.29".

W praktyce oznacza to, że co najmniej 30 proc. zarządu PZPN powinny stanowić kobiety. W takiej sytuacji w 18-osobowym zarządzie organizacji Cezarego Kuleszy powinno znaleźć się aż sześć przedstawicieli płci żeńskiej. W tej chwili całą osiemnastkę stanowią panowie. Nie od dziś wiadomo, że prezes PZPN nie jest zbytnio zadowolony z opisanej zmiany. Ponoć Kulesza rozmawiał już z ministrem sportu Sławomirem Nitrasem, jednak na razie nic nie wskazuje na to, że ten stan rzeczy ulegnie zmianie.

TVP Sport skontaktował się ze związkiem ws. dużo niższej kwoty oczekiwanej od ministerstwa. "Budżet planujemy tylko na podstawie obowiązującego prawa, umów i przepisów" - czytamy we fragmencie obszernej wypowiedzi, w której wspomniano m.in. o środkach na Puchar Tymbarka czy Program Certyfikacji Szkółek Piłkarskich.

"Po stronie przychodów na rok 2025 wpisaliśmy spodziewaną dotację z MSiT na podstawie kwot otrzymywanych w latach ubiegłych [...] Środki z MSIT nie wpływają na wynik finansowy PZPN, gdyż w 100 procentach wypłacane są prawie 1,5 tys. klubom, więc nie było potrzeby ich preliminowania na tym etapie. Jak tylko MSiT określi kwotę dofinansowania, dodamy ją do budżetu" - uzupełniono. Mówiąc krótko, wsparcie z ministerstwa dla PZPN będzie zależało od relacji obu stron, a polityka odegra na tym polu niemałą rolę.

5 grudnia Senat przyjął nowelizację ustawy o sporcie. Teraz trafi ona w ręce Andrzeja Dudy. Jeśli prezydent zaakceptuje zmiany, ustawa wejdzie w życie od początku nowego roku. Co ciekawe, jedynym przeciwnikiem nowelizacji był Mieczysław Golba, czyli... wiceprezes PZPN.

Więcej o: