Pożegnanie Lata, czyli relacja ze zjazdu PZPN Zczuba i na żywo
W pierwszej turze Boniek również otrzymał najwięcej głosów - 45. - Mówić nie jest łatwo, bo jestem naprawdę wzruszony. Chciałem podziękować tym, którzy na mnie głosowali, ale i powiedzieć, że jestem prezesem wszystkich obecnych tu na sali - stwierdził nowo wybrany prezes.
- Te wybory są sukcesem wszystkich pięciu kandydatów. Mówiło się, że ktoś dla wygrania będzie gotów pójść na jakieś układy, a okazało się, że to były tylko spekulacje, każdy szedł swoją drogą - dodał.
- Zdaję sobie sprawę, że byłem kandydatem mediów, kibiców i dla mnie to jest ciężar. Nie chciałbym za cztery lata odchodzić w innym klimacie. Chciałbym, żebyśmy pamiętali, że wszyscy tworzymy polską piłkę. Nie osądzajcie PZPN na przykład za to, że sędzia się w jakimś meczu pomylił - kontynuował.
- Nie da się poprawić kondycji polskiej piłki jednym ruchem, ale od poniedziałku bierzemy się do roboty, na początek muszę przyjrzeć się z bliska sytuacji, jaka panuje w związku - zakończył.
I tura:
Zbigniew Boniek - 45 głosów
Edward Potok - 27
Roman Kosecki - 19
Zdzisław Kręcina - 15
Stefan Antkowiak - 10
II tura:
Zbigniew Boniek - 61 (bezwzględna większość)
Edward Potok - 27
Roman Kosecki - 15
Zdzisław Kręcina 13
Uchodzi za człowieka spoza układu, pochodzącego z innego, lepszego świata reprezentującego zachodnią nowoczesność i profesjonalizm. Ma być powiewem nowości, a przecież na szczyty PZPN wraca. Wiceprezesem (od marketingu) został w 1998 roku, funkcję powierzył mu Michał Listkiewicz. To Boniek oświecał w sprawach telewizyjnych działaczy, którzy nie mieli pojęcia, że transmisje meczów reprezentacji i ligowych można dobrze sprzedać. W roli wiceszefa PZPN próbował od wewnątrz rozbijać sędziowską mafię, generalnie jednak po zejściu z boiska dla naszego futbolu się nie zasłużył. Kiedy przejął reprezentację, poprowadził ją do najbardziej zawstydzającej klęski w XXI wieku - warszawskie 0:1 z Łotwą w eliminacjach do Euro 2004, by po kilku miesiącach zdezerterować bez podania przyczyn. Jako piłkarz był uczestnikiem trzech mundiali. W 1982 roku zajął z reprezentacją trzecie miejsce. Z drużyną Juventusu Turyn zdobył Puchar Europy, Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar Europy. Prywatnie przyjaźni się z Michelem Platinim, czyli szefem wszystkich szefów w europejskiej piłce, prezydentem UEFA.