Polska piłka ponownie skażona korupcją? PZPN sprawdza 11 podejrzanych meczów

Co jakiś czas problem korupcji w polskiej piłce nożnej powraca jak bumerang. Teraz okazuje się, że na niższych szczeblach mogło dość do ustawiania meczów, o czym mówią przedstawiciele PZPN-u, którzy chcą ukrócić szkodliwy proceder.

W czerwcu federacja wydała komunikat, w którym informowała o wzroście liczby nietypowych zakładów bukmacherskich, dotyczących spotkań III ligi oraz niższych klas rozgrywkowych. Wtedy rzecznik dyscyplinarny PZPN wszczął pięć postępowań wyjaśniających. Miały one związek ze spotkaniami drużyn, które walczyły o utrzymanie w III lidze gr. 2. 

Zobacz wideo Rostkowski: Piłka nożna ma tego dość. Cały stadion widział, tylko nie sędzia

Nowy sezon, stare problemy. PZPN bada sprawę korupcji

W rozmowie z TVP Sport Adam Gilarski, rzecznik dyscyplinarny PZPN powiedział, że problem ciągnie się na przestrzeni kilku sezonów, a ostatnie z wziętych pod lupę spotkań zostało rozegrane już w rozgrywkach 2022/23, konkretnie 6 sierpnia.- Prowadzone jest postępowanie wyjaśniające dotyczące trzech sezonów. Chodzi o niedozwolone zakłady bukmacherskie oraz podejrzenie match-fixingu. Posiadamy początki dowodów dotyczących jedenastu meczów rozegranych w grupie drugiej III ligi. - powiedział Gilarski i dodał, że informacje dotyczą czterech drużyn występujących w tamtych rozgrywkach. 

Poza wszczęciem postępowań wyjaśniających, federacja zdecydowała się na rozpoczęcie współpracy ze szwajcarską firmą Sportradar. Jej zadaniem jest monitorowanie zakładów w celu wyłapywania zdarzeń, które nagle budzą duże zainteresowanie obstawiających. Poza tym będzie ona informować, gdyby jeszcze przed spotkaniem pojawiły się budzące wątpliwości typy. 

PZPN stara się wyjaśnić sprawę. Jak wyjaśnił Gilarski, w meczach, które badają, padało dużo bramek, jedna drużyna wygrywała pierwszą połowę, a rywal drugą. Pojawiały się także zakłady dotyczące żółtych czy czerwonych kartek - I, co zaskakujące, podejrzenia dotyczą tylko tej jednej grupy III ligi. Absolutnie dostrzegamy tam problem związany z zakładami bukmacherskimi - stwierdził. 

Związek będzie kontynuował działania mające na celu wyjaśnienie sprawy. W proces ten włączyły się instytucje państwowe, jak chociażby policja oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Na dziś nie udało się jeszcze zebrać materiału dowodowego, który pozwoliłyby na złożenie formalnego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.  - Na tym etapie sprawy nie mogę mówić o szczegółach. Informacje trafiają do nas z wielu źródeł. Choćby od polskich firm bukmacherskich, które mają w tym zakresie określone podejrzenia. - powiedział rzecznik dyscyplinarny.

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA