O bramkarzu ze Sierra Leone głośno zrobiło się po pierwszym grupowym spotkaniu z Algierią. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i duża była w tym zasługa 22-latka, który popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami. Głośniej niż o samym występie Kamary było jednak o jego reakcji na nagrodę dla zawodnika meczu.
W starciu z Algierią Kamara popisał się aż siedmioma skutecznymi interwencjami, dzięki czemu wyrównał historyczny rekord Pucharu Narodów Afryki. Wcześniej liderem pod tym względem był Felipe Ovono z Gwinei Równikowej, który w 2015 roku w meczu o trzecie miejsce z Demokratyczną Republiką Konga też obronił siedem uderzeń.
Po końcowym gwizdku tamtego starcia Kamara zasłużenie otrzymał nagrodę dla piłkarza meczu. Popularność w sieci zyskały nagrania, na których widać było wyraźnie wzruszonego 22-latka. Ewidentnie sam zawodnik nie był w stanie uwierzyć w to, jak dobry mecz rozegrał.
W niedzielę Kamara po raz kolejny zaprezentował znakomite umiejętności. Jego reprezentacja zremisowała 2:2 z faworyzowanym Wybrzeżem Kości Słoniowej, do czego 22-latek mocno się przysłużył. W 12. minucie obronił bowiem rzut karny wykonywany przez Francka Kessiego.
W całym spotkaniu Kamara zanotował aż sześć udanych interwencji. Sierra Leone wyrwało faworyzowanemu rywalowi punkt w samej końcówce. W doliczonym czasie gry bramkarz WKS Badra Ali Sangare popełnił fatalny błąd, z którego skrzętnie skorzystał Alhaji Kamara, trafiając na 2:2.
Bramkarz reprezentacji Sierra Leone nosi pseudonim "Fabiański". Wszystko za sprawą faktu, że były reprezentant Polski jest idolem 22-letniego bramkarza. Ponadto wielu obserwatorów zauważa między nimi podobieństwa, głównie jeśli chodzi o refleks na linii bramkowej.