Do pięciu razy sztuka, Messi dopiął swego! Argentyna wygrywa Copa America! [WIDEO]

Leo Messi i reprezentacja Argentyny okazali się najlepsi w Copa America 2021! W sobotnim finale w Rio de Janeiro Argentyńczycy skromnie pokonali gospodarza turnieju - Brazylię - 1:0, a zwycięską bramkę dla Albicelestes zdobył Angel Di Maria. Dla Argentyny jest to pierwsze zwycięstwo w Copa America od 1993 roku!

22. minuta gry wielkiego finału Copa America na słynnej Maracanie. Rodrigo de Paul zagrywa znakomitą piłkę z głębi pola do rozpędzonego Angela Di Marii. Fatalny błąd popełnia Renan Lodi, nie przecinając tego podania. Di Maria wychodzi sam na sam z Edersonem, podbija piłkę nad bramkarzem i... GOL! Gol, na którego Argentyna czekała całe 28 lat. To w 1993 roku Albicelestes po raz ostatni sięgnęli po wielkie trofeum. Tak jak teraz, była to Copa America - puchar dla najlepszej drużyny Ameryki Południowej. 

Zobacz wideo "Krytycy Luisa Enrique schowali się z powrotem do jaskini"

Wielki południowoamerykański hit nie obfitował w wiele sytuacji bramkowych, ale napięcie na boisku wyczuwalne było nawet tysiące kilometrów od Rio de Janeiro. Mecz był niezwykle zacięty, bardzo twardy z obu stron, dobrze prowadzony przez arbitra Estebana Ostojicha z Urugwaju. Faworytem była broniąca tytułu Brazylia, ale Argentyna Lionela Scaloniego zaprezentowała znakomitą organizację gry. Na sukces zespołu ciężko pracowali wszyscy, w tym wielkie gwiazdy, jak Leo Messi, Lautaro Martinez czy Angel Di Maria, w środku pola fenomenalny był Rodrigo de Paul. Swoje trzy grosze do sukcesu Argentyny dołożył też bramkarz Emiliano Martinez, który niedługo po przerwie zatrzymał Richarlisona, a w samej końcówce kapitalnie odbił uderzenie z powietrza Gabriela Barbosy.

Trener Scaloni również znakomicie pomagał swojej drużynie - błyskawicznie reagował na boiskowe wydarzenia. Zbyt wiele żółtych kartek dla środkowych pomocników? Za chwilę Paredesa i Lo Celso nie było już na boisku. Sporo miejsca na lewej stronie miał Richarlison? Po kilku minutach meldował się tam drugi lewy obrońca - Nicolas Tagliafico i zamykał tę flankę. 43-letni Scaloni, który w 2018 roku przejmował drużynę narodową jako selekcjoner tymczasowy, prowadzi Argentyńczyków już trzy lata. Trener, który został na stanowisku tylko dlatego, że żaden ceniony argentyński szkoleniowiec nie chciał objąć reprezentacji, osiągnął z nią największy sukces od 28 lat i stworzył zespół, który za półtora roku w Katarze znów może być bardzo groźny.

Brazylia z kolei była zaskakująco dla siebie bezradna. Nic w tym dziwnego. Zespół Tite nie był przyzwyczajony do przegrywania. Po raz ostatni w meczu o punkty poległ na mistrzostwach świata w Rosji, gdy w ćwierćfinale lepsza była reprezentacja Belgii. Podwajany, potrajany i bardzo często faulowany Neymar nie był w stanie stworzyć zagrożenia dla bramki przeciwnika, a tego dnia nie miał wsparcia swoich kolegów z ofensywy.

Gwiazdor Canarinhos po końcowym gwizdku ze łzami w oczach musiał oglądać świętującego przyjaciela, Leo Messiego. 34-letni Argentyńczyk w końcu dopiął swego. Przez kilkanaście lat próbował coś wygrać z reprezentacją poza olimpijskim złotem z Pekinu. Czterokrotnie był w finale - raz mistrzostw świata (2014) i trzykrotnie Copa America (2007, 2015, 2016), za każdym razem kończył jako wielki przegrany. Nie tym razem.

Na Copa America 2021 Messi był wielki - w siedmiu meczach strzelił cztery gole i zaliczył pięć asyst. I niczego nie zmienia zepsuta sytuacja sam na sam z bramkarzem w końcówce finału. Po ostatnim gwizdku to odeszło w zapomnienie, a wspaniały Argentyńczyk, uznany MVP całego turnieju, zapisał się złotymi zgłoskami w piłkarskiej historii swojego kraju. 

Finał: Brazylia - Argentyna 0:1 (0:1)

Bramki: Di Maria 22'

Brazylia: Ederson - Danilo, Marquinhos, Thiago Silva, Renan Lodi (76' Emerson) - Fred (46' Firmino), Casemiro - Richarlison, Paqueta (76' G. Barbosa), Everton (63' Vinicius Jr) - Neymar.

Argentyna: E. Martinez - Montiel, Romero (79' Pezzella), Otamendi, Acuna - De Paul, Paredes (54' G. Rodriguez), Lo Celso (63' Tagliafico) - Messi, L. Martinez (79' N. Gonzalez), Di Maria (79' Palacios). 

Żółte kartki: Fred, Renan Lodi, Paqueta, Marquinhos - Paredes, Lo Celso, De Paul, Otamendi, Montiel./
Sędzia: Esteban Ostojich (Urugwaj

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.