To najwyższa porażka reprezentacji Meksyku w historii w meczu o punkty. Tym samym skończyła się passa 22 spotkań bez porażki - na dzień przed rocznicą ostatniej porażki (z Ekwadorem w fazie grupowej zeszłorocznego Copa America).
Mecz życia ma za sobą Eduardo Vargas, który strzelił aż cztery gole. Kolejne dwa dołożył Edson Puch, a jedną bramkę zdobył Alexis Sanchez. Już do przerwy było 2-0, kolejne pięć goli Chilijczycy wbili po przerwie. Co ciekawe, w sparingu rozegranym tuż przed startem turnieju Meksyk pokonał Chile 1-0 po golu Javiera Hernandeza w końcówce.
Chile przykryło tym samym zwycięstwo Argentyny, która pokonała Wenezuelę 4-1. Zawodnikiem meczu wybrano Lionela Messiego, który strzelił swoją 54. bramkę w reprezentacji - wyrównał rekord Gabriela Batistuty. Pierwsze dwa gole dla Argentyny strzelił Gonzalo Higuain. Potem Wenezuela groźnie atakowała - dwie okazje zmarnował Salomon Rondon, a tuż przed przerwą Luis Manuel Seijas zmarnował rzut karny - jego słaby strzał obronił Sergio Romero. Gole w drugiej połowie strzelali Messi i Erik Lamela - zrobił to cztery minuty po wejściu na boisku - natomiast dla Wenezueli trafił Rondon.
W nocy z wtorku na środę rozegrany zostanie pierwszy półfinał. Argentyna zmierzy się z USA, czyli gospodarzem imprezy. Drugi półfinał dzień później, Chile zagra z Kolumbią.
Czy Copa America to najpiękniejszy turniej świata? Piękne fanki na trybunach [ZDJĘCIA]