Meczu Jaga - Aris w telewizji nie zobaczysz

Jaka szkoda, że państwo tego nie widzą - lubią powtarzać komentatorzy radiowi. Niestety, dotyczy to też sympatyków Jagiellonii. Żadna telewizja w Polsce nie pokaże rewanżowego starcia białostoczan z Arisem Saloniki w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Zostaje internet

Jedyną stacją zainteresowaną nabyciem praw do meczu Jagiellonii w Salonikach był Polsat. Ta telewizja wykupiła bowiem już wcześniej prawa do pokazywania spotkań polskich drużyn w europejskich rozgrywkach. Dotyczy to jednak tylko fazy grupowej tych zmagań, a nie eliminacji (za nie stacja musi dodatkowo płacić). M.in. dlatego kibice Jagiellonii, ale też Ruchu Chorzów, który gra dziś w Wiedniu z Austrią, nie zobaczą konfrontacji swych ulubieńców.

Szukają w internecie

- To ostateczna decyzja - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" Marian Kmita, szef sportu w Polsacie. - Transmisja meczu Austrii Wiedeń z Ruchem Chorzów w ogóle nie wchodziła w grę, a w przypadku negocjacji w sprawie wyemitowania spotkania Jagiellonii z Arisem w Salonikach negocjacje ze skutkiem negatywnym zakończyliśmy we wtorek.

Jeżeli chodzi o mecz Jagiellonii najprawdopodobniej to wcale nie cena wykupienia praw telewizyjnych była przeszkodą, a zagmatwana sprawa z tym, kto posiada prawa do tego pojedynku. W każdym razie gdy tylko pojawiła się wiadomość o braku transmisji meczu w Salonikach kibice Jagiellonii na forum internetowym od razu zaczęli się wymieniać informacjami, gdzie - być może w internecie - będzie transmitowany pojedynek. Do późnego popołudnia nikomu nie udało się jednak znaleźć pewnej informacji o transmisji meczu.

Jak podają Czytelnicy zapowiedź transmisji meczu pokazała się transmisja meczu

Znaleźliście transmisję w internecie? Podzielcie się wiadomością

Już przed tygodniem kibice Lecha Poznań mieli podobny problem jak teraz sympatycy białostockiej drużyny. Wówczas to piłkarze mistrza kraju grali w Pradze ze Spartą. W sprawie transmisji tego spotkania Polsat doszedł do porozumienia dopiero w dniu meczu.

- Teraz nasza decyzja jest ostateczna, nie chcemy doprowadzać do sytuacji, jaka miała miejsce przed tygodniem - stwierdza Kmita.

Tym samym jedynym dzisiejszym meczem w eliminacjach Ligi Europejskiej, jaki będą mogli zobaczyć kibice w Polsce, będzie starcie Wisły Kraków z Karabachem Agdam. W tej kwestii władze Polsatu zawarły porozumienie z Azerami już wcześniej.

Najazd kibiców na Saloniki

Na żywo spotkanie obejrzy najprawdopodobniej 346 kibiców Jagi. Tyle biletów zostało bowiem sprzedanych sympatykom białostockiego klubu. Kibice wyruszyli do Grecji autokarami, prywatnymi samochodami, jak też samolotami. Gros z nich do Salonik ma dotrzeć dziś. Jednak już wczoraj na ulicach miasta dało się wyczuć specjalne emocje. W eliminacjach Ligi Mistrzów PAOK Saloniki podejmował bowiem Ajax Amsterdam. Jak fanatyczni są kibice PAOK-u, którzy delikatnie mówiąc - nie lubią się z sympatykami Arisu, przekonali się w nocy Holendrzy. Przed hotelem, w którym mieszkają, zjawiło się kilka tysięcy miejscowych fanów i głośnymi wrzaskami próbowało zakłócić ciszę nocną piłkarzy Ajaxu.

Zawodnicy Jagiellonii odkąd wylądowali w Salonikach wszędzie przemieszczają się pod eskortą policji. Mecz białostoczan z Arisem został bowiem zakwalifikowany jako spotkanie podwyższonego ryzyka. Wczoraj wieczorem piłkarze trenowali na stadionie Arisu, gdzie dziś postarają się o odrobienie strat z pierwszego pojedynku. Przed tygodniem żółto-czerwoni przegrali w Białymstoku 1:2 i mają niewielką szansę na zakwalifikowanie się do kolejnej rundy europejskich pucharów. Zawodnicy nie tracą jednak nadziei w awans.

- Sytuacja jest trudna, ale jesteśmy wstanie wygrać w Salonikach i awansować do następnej rundy - przekonuje Kamil Grosicki.

Copyright © Agora SA