Piłkarz Ruchu znów zorganizował charytatywna imprezę

Przyjaciele popularnego piłkarza chorzowskiego Ruchu już po raz czwarty zagrali dla potrzebujących z Mysłowic. Podczas charytatywnej imprezy zebrano ponad 25 tys. złotych

- Patrzę na te wypełnione kibicami trybuny i wiem, że było warto - uśmiechał się Wojciech Grzyb. W hali przy ulicy Bończyka spotkali się ludzie, dla których emocje sportowe są też okazją by podzielić się z tymi, którzy czekają na pomoc.

Tym razem Grzyb i jego koledzy z boiska zagrali dla 3-letniego Michała i 20-letniego Sebastiana, który zmagają się z chorobami genetycznymi. Michała, wychowanka mysłowickiego domu dziecka, zabija tłuszcz.

- Bardzo chciał tutaj być, ale skomplikowane zasady, według których się odżywia, zatrzymały go w ośrodku. Michaś musi jeść bardzo często, a na dodatek w ściśle sprecyzowanych godzinach. Tylko w nocy ma chwilę wytchnienia. Ostatni posiłek je o 23., a pierwszy "dopiero" o 5. rano - opowiadała Krystyna Wolwiak. Dyrektor domu dziecka zdradziła, że Michaś nie zna smaku masła. Opiekunowie skrapiają mu - dla poprawienia smaku - kromki chleba oliwą z oliwek.

To właśnie dla Michała przyszedł na turniej 4-letni Janek Sikora, który razem z rodzicami wylicytował za 300 złotych koszulkę Muszynianki Muszyna - mistrza Polski w siatkówce kobiet. - I to z autografami! - podkreślała pani Aneta Sikora. - Cena koszulki nie miała znaczenia. Ważne, że mogliśmy pomóc - dodała.

Tak samo myślał również Michał Dziędziel, który razem z narzeczoną przyjechał do Mysłowic z Łazisk. Dziędziel wydał 500 złotych na koszulkę Macieja Sadloka, obrońcy niebieskich. - Gdyby ktoś mnie przebił, to zostałbym z niczym. To była maksymalna kwota jaką mogłem wydać - uśmiechał się. - Szczytny cel ułatwił decyzję. Może to będzie początek kolekcji? - zastanawiał się.

Wyniki turnieju

Ruch - Kibice 5:1, Naprzód Janów - Ruch '89 5:4. Mecz o 3. miejsce: Ruch '89 - Kibice 4:0. Finał: Ruch - Naprzód 8:3

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.