Henryk Kasperczak przejął drużynę Kavali 17 listopada 2010 roku. Zespół zajmuje obecnie piąte miejsce w greckiej Ekstraklasie, tracąc do lidera - Olympiakosu Pireus - aż 24 punkty.
Następcą Polaka ma być Grek Ioannis Matzourakis.
Trener Kasperczak był na cenzurowanym już od dłuższego czasu. Znany ze swojego despotycznego charakteru prezes Makis Psomadis, nie gwarantuje w Kavali swobody pracy.
- Trener nie ma nic do powiedzenia. Tu nic się nie dzieje bez zgody właściciela klubu - wspominał w rozmowie z Przeglądem Sportowym były gracz Kavali, Patryk Aleksandrowicz.
Psomadis jest greckim odpowiednikiem Józefa Wojciechowskiego, choć reakcje Greka wywołują większe skandale. Warto zaznaczyć, że greckie media nie nagłaśniają dziwnej sytuacji w szatni Kavali, ponieważ Psomadis notorycznie (i skutecznie) straszy sądem. Właściciel ustala skład drużyny, często zabiera głos podczas treningów. W rzeczywistości krewki prezes nie pozwalał pracować Henrykowi Kasperczakowi, a mimo tego wymagał dobrych wyników.
"Wszyscy go chwalą" - Podolski o Peszce ?