Liga francuska. Auxerre w drodze do mistrzostwa?

Ireneusz Jeleń strzelił 10. gola w sezonie, a jego Auxerre wygrało 2:1 z Le Mans. Drugi raz w tym sezonie klub polskiego napastnika znalazł się na czele Ligue 1. Przynajmniej przez kilkanaście godzin

Francuscy dziennikarze poważnie zastanawiają się, czy Auxerre może zostać po raz drugi w historii mistrzem Francji. W przeddzień 29. kolejki "L'Equipe" postawiło to pytanie Jeleniowi. Wywiad ukazał się w sobotnim wydaniu dziennika, otwierając stronę poświęconą lidze. Polak powtórzył to, co tydzień wcześniej mówił Sport.pl: - Nie mamy drużyny, żeby wygrać mistrzostwo. Ale europejskie puchary? Dlaczego nie, możemy spróbować...

Magazynowi "France Football" wywiadu udzielił Guy Roux, legendarny trener Auxerre. Prowadził tę drużynę nieprzerwanie od 1964 do 2000 roku, a potem po rocznej przerwie spowodowanej chorobą - od 2001 do 2005. Jako jedyny zdobył wszystkie trofea w historii klubu: cztery Puchary Francji i mistrzostwo w 1996 roku. Miał jednak w drużynie sprzed 14 lat - tej, która sięgnęła jednocześnie po tytuł i puchar - późniejszych mistrzów świata: Laurenta Blanca (dziś trenera Bordeaux), Bernarda Diomede i Stephane'a Guivarc'ha. Tamten zespół nie wytrzymuje porównania z obecnym. Był zdecydowanie lepszy. - Daję Auxerre 20 procent szans. To nieźle. Na początku sezonu przyznawałem 20 procent na to, że utrzymają się w lidze - mówi Roux.

Auxerre ma więcej słabych punktów, które mogą mu uniemożliwić walkę o drugi w historii tytuł. Mankamentem numer 1 jest wąska kadra, co zrozumiałe, bo budżet klubu wynosi 30 milionów euro. Kiedy kontuzję ma Jeleń, najlepiej opłacany zawodnik drużyny i jej najlepszy strzelec, trener Jean Fernandez nie ma go praktycznie kim zastąpić. 29-letni polski napastnik zwykle gra dużo gorzej, kiedy bez formy jest albo nie może grać rozgrywający Benoit Pedretti. Również każda kontuzja piłkarza defensywnego sprawia wiele kłopotów trenerowi.

Terminarz dla Jelenia i spółki nie jest dobry ani zły. W dziewięciu pozostałych do końca sezonu meczach Auxerre będzie grać w maju z Marsylią i Lyonem wciąż uważanymi za głównych faworytów. Drużyna Fernandeza gra jeszcze w Pucharze Francji (we wtorek ćwierćfinał z PSG).

Ale ma też Auxerre wiele atutów. W tym roku przegrało tylko jeden mecz - 0:5 z Grenoble. - Lepiej przegrać raz 0:5 niż pięć razy 0:1 - mówi Guy Roux. Wygrało z każdą - oprócz Lyonu - drużyną czołówki. Lepszą defensywę w Ligue 1 ma tylko Bordeaux.

Dobrze postawę Auxerre w tym sezonie oddaje sobotni mecz z Le Mans. Bramki strzelili Jeleń i Pedretti, czyli dwaj najlepsi zawodnicy drużyny. Drugiego gola rozgrywający drużyny z Burgundii zdobył w 93. minucie, tuż po wyrównującej bramce rywali. Było to 12. zwycięstwo różnicą jednej bramki. To drużyna, która gra do końca, i trudno jej odebrać wygraną, nawet jeśli wyrównuje się w 90. minucie.

Wątpiących w mistrzostwo jest więcej niż Jeleń i Roux. - Jesteśmy szczęśliwi, że znaleźliśmy się w pierwszej szóstce i możemy połaskotać drużyny, które mają większy potencjał niż my. Dopiero kiedy będziemy na wysokiej pozycji na trzy, cztery kolejki przed końcem, będziemy mogli zacząć mówić o europejskich pucharach. Dziś jest zbyt wcześnie - mówi Jean Fernandez. W internetowej ankiecie "L'Equipe" na pytanie, czy Auxerre będzie mistrzem z 20 tysięcy głosujących, 86 procent odpowiedziało, że nie.

55

tyle punktów zdobyło już w tym sezonie Auxerre. Tyle, ile w całym poprzednim

Kolejna bramka- Ireneusza Jelenia ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA