Jakub Kiwior w styczniu 2023 roku przeniósł się ze Spezii Calcio do Arsenalu za 25 milionów euro. Londyńczycy wygrali wyścig o podpis Polaka, który uważany jest za ogromny talent. Jak na razie w zespole Mikela Artety pełni jednak tylko rolę rezerwowego i nie może liczyć na regularną. 23-latek przegrywa rywalizację m.in. z Gabrielem Magalhaesem czy Williamem Salibą. W tym sezonie zaliczył jak dotąd tylko 475 minut we wszystkich rozgrywkach.
Nikt nie ma jednak wątpliwości, że drzemie w nim ogromny talent. - Jakub Kiwior ma wielki potencjał, a będzie coraz lepszy - mówił w jednym z wywiadów Mikel Arteta, trener Arsenalu. Jego zdaniem Kiwiora czeka świetlana przyszłość na Emirates Stadium. Z potencjału reprezentanta Polski doskonale zdają sobie sprawę także inne silne kluby. W ostatnich miesiącach młody obrońca znalazł się na radarze wielu uznanych europejskich marek. Pojawiły się plotki o zainteresowaniu ze strony AS Romy, Napoli czy Fiorentiny. W środę Polak znalazł się nawet na okładce "La Gazzetta dello Sport".
Teraz do medialnych doniesień odniósł się agent piłkarza, Paweł Zimończyk, w rozmowie z "TVP Sport". - Kuba jest piłkarzem Arsenalu, ma ważny kontrakt i według wszystkich naszych informacji, jest "zawodnikiem na lata". Na 99 procent zostaje w Londynie. Mamy konkretne zapytania o Kubę z wielu klubów, ale o wszystkim decyduje Arsenal i stanowisko jest jasne. Kuba zostaje w Arsenalu - powiedział Zimończyk.
Kontrakt Kiwiora z Arsenalem obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku. Od momentu dołączenia do Arsenalu rozegrał 19 meczów i strzelił w nich jednego gola. W przeszłości 23-latek reprezentował barwy takich klubów, jak: GKS Tychy, Anderlecht, Podbrezova, MSK Zilina i Spezia Calcio.
Po 15. kolejkach Arsenal jest liderem Premier League z 36 punktami na koncie. Kolejny mecz "Kanonierzy" rozegrają już w sobotę, 9 grudnia. Ich przeciwnikiem będzie Aston Villa, w której składzie występuje Matty Cash.