Włosi nie przebierają w słowach ws. Zalewskiego. "Zasłużył na wyrzucenie"

Nie milkną echa afera we Włoszech związanej z obstawianiem meczów u bukmachera. Fabrizio Corona w piątek przekazał, że Nicola Zalewski jest jednym z zawodników zamieszanych w tę sprawę. Portal Meczyki.pl, powołując się na słowa 21-latka, podał, że nie ten przyznał się do zarzutów. Teraz do sprawy z udziałem Polaka odniósł się włoski dziennikarz Roberto Infascelli w rozmowie z TVPSPORT.PL. Jego słowa są zaskakujące.

W środę we Włoszech wybuchła afera związana z obstawianiem meczów u bukmachera. Wówczas Fabrizio Corona ujawnił, że Nicolo Fagioli obstawiał mecze w nielegalnych zakładach bukmacherskich. W czwartek pojawiła się informacja, że kolejnymi podejrzanymi są dwaj reprezentanci Włoch - Sandro Tonali i Nicolo Zaniolo. Obaj zostali już przesłuchani i nie biorą już udziału w trwającym zgrupowaniu Italii. W piątek do grona podejrzanych dołączył Nicola Zalewski.

Zobacz wideo Probierz zaczął kadencję bardzo odważnie! Jeden piłkarz zawiódł na całej linii

We Włoszech obstawianie meczów piłki nożnej przez czynnych, zawodowych piłkarzy grozi poważnymi konsekwencjami. Portal Meczyki.pl poinformował, że reprezentant Polski miał przekazać już swoje stanowisko w sprawie skandalu bukmacherskiego agentom. "Według naszych informacji reprezentant Polski stanowczo zaprzecza, jakoby miał brać udział w nielegalnym obstawianiu meczów" - czytamy.

Dziennikarz szczerze udziale Zalewskiego w aferze. "Nie mogłem uwierzyć"

Teraz do głośnej sprawy z udziałem Zalewskiego odniósł się włoski dziennikarz Roberto Infascelli w rozmowie z TVPSPORT.pl. - Nie mogłem uwierzyć w to, że Nicola też może być w to zamieszany. Niektórzy dziennikarze we Włoszech łączą możliwy udział Zalewskiego w tym skandalu z jego słabym początkiem sezonu. Tym bardziej, że od kiedy wybuchła ta afera, piłkarz rozegrał tylko 27 minut - powiedział.

Kibice Romy nie przebierają w słowach. "Zasłużył na wyrzucenie z klubu"

Od początku tego sezonu Zalewski łącznie rozegrał dla AS Romy sześć meczów, w których uzbierał raptem 273 minuty. 21-latek obniżył loty i nie jest pierwszym wyborem Jose Mourinho w klubie. 

- Dla zagorzałych fanów Romy nikt nie jest ważniejszy niż klub. Ani Zalewski, ani Zaniolo, ani Pellegrini, ani Lukaku, ani nawet Totti. Wiadomo, że do piłkarzy, którzy tu się wychowali, są przywiązani najbardziej. Ale w tej sytuacji zareagowali negatywnie. Tym bardziej, że Nicola w ostatnich meczach nie grał dobrze i zasłużył na ławkę rezerwowych. Twierdzą, że jeśli wyłożył choć jedno euro na grę w zakładach, zasłużył na konsekwencje i wyrzucenie z klubu - mówił włoski dziennikarz, Roberto Infascelli.

Zalewski to wychowanek AS Romy. 21-latek przeszedł wszystkie szczeble tego klubu, aby 6 maja 2021 roku zadebiutować w pierwszym zespole. Aktualnie jest wyceniany na 20 milionów euro. Jego kontrakt z Romą jest ważny do końca czerwca 2025 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.