Klimala przypomni o sobie w meczu z Barceloną? "Ostatnio ma gorszy okres"

Patryk Klimala w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego będzie miał okazję zagrać przeciwko Robertowi Lewandowskiemu. Jego New York Red Bulls zmierzy się w meczu towarzyskim z FC Barceloną. Klimala nie ma jednak ostatnio dobrego czasu za oceanem.

Patryk Klimala trafił do MLS w kwietniu 2021 roku. Wcześniej występował między innymi w Jagiellonii Białystok czy też Celtiku Glasgow. W barwach New York Red Bulls rozegrał łącznie 54 spotkania. Mimo dobrego początku sezonu, ostatnie tygodnie nie są dobre dla byłego młodzieżowego reprezentanta Polski

Zobacz wideo Widzew po ośmiu latach wrócił do ekstraklasy. "Już nigdy nie będzie szedł sam"

Patryk Klimala miał obiecujące wejście do MLS. Teraz spadły jego notowania

Klimala miał bardzo udany debiut w lidze amerykańskiej. W pierwszym sezonie na tamtejszych boiskach zdobył osiem bramek i zanotował sześć asyst. Teraz tak kolorowo już nie jest. Forma 23-latka spadła, podobnie jak notowania u trenera zespołu z Nowego Jorku. Ostatnią bramkę Klimala zdobył 19 maja. Stracił też miejsce w wyjściowym składzie i częściej wchodzi z ławki. Mimo to w Polaku pokładane są spore nadzieje. Jedną z osób, która wierzy w Klimalę jest były amerykański bramkarz, Shep Messing.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

- To bardzo dobry, młody napastnik. Ostatnio ma gorszy okres, ale to normalne, bo każdy snajper zmaga się z problemami. Na razie, nie może znaleźć drogi do bramki. Pomimo to, na murawie ciężko pracuje, dużo biega i wraca do obrony - powiedział w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".

Czy Patryk Klimala odzyska miejsce w składzie New York Red Bulls? Wypożyczenie nierealne

Klimala w zespole z Nowego Jorku zarabia olbrzymie pieniądze. Napastnik otrzymuje ponad 1 milion dolarów rocznie, jest także najwięcej zarabiającym piłkarzem swojej drużyny. W związku z tym wypożyczenie Polaka jest niemal nierealne. Żaden amerykański klub nie jest w stanie pokryć takiego wynagrodzenia. Napastnikowi pozostaje więc walka o powrót do składu w obecnym klubie.

- Wróci do pierwszego składu, jednak teraz potrzebuje odpoczynku. Jest ważnym piłkarzem w New York Red Bulls, więc nie sądzę, aby klub się go pozbył. Czy zagra z Barceloną? Na pewno - dodał Messing.

Mecz New York Red Bulls z FC Barceloną rozpocznie się w nocy z 30 na 31 lipca o 1:00 czasu polskiego. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.