Menedżer współpracujący z Grosickim odpowiedział na plotki o przenosinach piłkarza do ekstraklasy

- Kamil nie ma żadnej oferty. Ani z Pogoni, ani z ekstraklasy, ani z innego klubu - mówi menedżer Daniel Kaniewski, który od lat współpracuje z Kamilem Grosickim.

- Mamy spotkanie, prosimy o telefon później - słyszymy od rana od prezesa i dyrektora sportowego Pogoni, która ma rzekomo być zainteresowana sprowadzeniem Kamila Grosickiego. O tym, że skrzydłowy West Bromwich Albion jest coraz bliżej powrotu do Szczecina - czyli do swojego rodzinnego miasta i klubu, gdzie w wieku niespełna 18 lat debiutował w ekstraklasie - spekuluje się przez cały weekend, a w poniedziałek rano napisał o tym serwis meczyki.pl. - Kamil nie ma żadnej oferty. Ani z Pogoni, ani z ekstraklasy, ani z innego klubu - mówi nam menedżer Daniel Kaniewski, który od lat jest blisko i współpracuje z Grosickim.

Zobacz wideo "Polska maszyna musiała się zaciąć". Niewykorzystany karny Lewandowskiego [ELEVEN SPORTS]

Legia też chciała Grosickiego, ale kontakt ostatnio ucichł

Problem w tym, że sytuacja Grosickiego w WBA nie jest za wesoła. 32-latek zagrał w tym sezonie tylko trzy razy w Premier League, spędził na boisku ledwie 149 minut. A o tym, że chce zmienić klub, mówi się od dawna. Też o jego powrocie do Polski, do ekstraklasy. I niekoniecznie do Pogoni, bo na początku lutego z Legii zaczęły wyciekać informacje, że też jest zainteresowana pozyskaniem Grosickiego. Temat przy Łazienkowskiej ostatnio ucichł, ale nie jest nowy, bo już latem chciał go w drużynie Aleksandar Vuković. Były trener Legii miał nawet sam dzwonić do Grosickiego i namawiać go na powrót do Polski.

Teraz z Grosickim - jak informował na początku lutego serwis Legia.Net - miał kontaktować się Dariusz Mioduski. Prezes Legii miał nawet ustalić z 32-latkiem warunki kontraktu indywidualnego, ale w budżecie płacowym klubu nie była przewidziana taka kwota. Tak samo, jak nie ma jej teraz w Pogoni, bo serwis meczyki.pl informuje, że w klubie toczą się właśnie rozmowy na temat pieniędzy. W Szczecinie chcą spróbować sprostać oczekiwaniom finansowym Grosickiego, który w WBA zarabia 40 tys. funtów tygodniowo.

I chcą zrobić wszystko, aby w tym sezonie zdobyć mistrzostwo Polski (po 17 kolejkach Pogoń jest liderem, ma o dwa punkty więcej od Legii). I to zdobyć w imponującym stylu, czyli razem z Grosickim, który miałby pomóc w osiągnięciu tego celu. - Powtarzam: na tę chwilę nic się nie dzieje. Kamil nie ma żadnej oferty. Na dzisiaj jest zawodnikiem WBA, z którym ma jeszcze kilka miesięcy ważnego kontraktu - dodaje Kaniewski.

Więcej o:
Copyright © Agora SA