Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
- Jeżeli nic się nie zmieni, będę się musiał poważnie zastanowić nad swoją przyszłością. Dla mnie najważniejsza jest gra w reprezentacji Polski, dlatego muszę występować w klubie, by być w formie. Ważne, że trener Jerzy Brzęczek we mnie wierzy. Rozmawialiśmy kilka razy o mojej sytuacji. Walczę dalej - mówił niedawno Kamil Grosicki w rozmowie z "WP SportoweFakty".
Z tej walki Grosickiego na razie niewiele jednak wynika. Polak w kontrakcie z WBA (ważnym do czerwca 2021 r.) ma zapis o podwyżce, jeśli zagra jeszcze jeden mecz. Warunek? Musi to być mecz w podstawowym składzie. W niedzielę Grosicki w podstawowym składzie się nie znalazł, ale chociaż usiadł na ławce. Po raz pierwszy od 13 września i meczu z Leicester (0:3).
WBA przegrało już siódmy mecz w tym sezonie. I to bardzo wysoko, bo aż 1:5. Kluczowa w tym spotkaniu była 34. minuta, kiedy sędzia za kopnięcie Patrick van Aanholta wyrzucił z boiska Matheusa Pereirę. Zespół Grosickiego jeszcze wtedy remisował 1:1, ale potem - grając w dziesiątkę - stracił aż cztery gole. I po 11. meczach w Premier League z sześcioma punktami zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. W następnej kolejce zagra na wyjeździe z Newcastle (12 grudnia, godz. 16).
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .