Zaledwie pół roku trwała przygoda Kamila Wilczka z Goeztepe. Polski napastnik trafił do tureckiego klubu w styczniu, po czterech latach opuszczając drużynę Broendby, w której zapracował na miano legendy. Po 14 rozegranych meczach i jednej strzelonej bramce Polak uznał jednak, że wróci do Danii.
Co ciekawe, Wilczek nie wróci jednak do Broendby IF, dla którego przez wspomniane cztery lata rozegrał 163 spotkania, w których strzelił 92 gole i zaliczył 25 asyst, stając się tym samym najlepszym strzelcem w historii klubu. Duńscy dziennikarze twierdzą, że Polak podpisze kontrakt z drużyną FC Kopenhagi, jednego z największych rywali Broendby. Wilczek podpisał trzyletni kontrakt.
Zespół Staale Solbakkena obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli Superligaen (w Danii rozgrywki prowadzone są w systemie wiosna-jesień). Dodatkowo jest już w ćwierćfinale Ligi Europy, gdzie w 1/8 finału pokonał turecki Istanbul Basaksehir FK i w ćwierćfinale zagra z Manchesterem United.
Przeczytaj także:
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!