- Rzeczywiście miałem spotkanie z kierownictwem klubu. Spodziewałem się krótkiej rozmowy, a skończyło się na półtorej godziny rzeczowej i konstruktywnej dyskusji - przyznał polski napastnik w rozmowie z Michałem Kołodziejczykiem z portalu Sportowe Fakty WP.
>> Jerome Boateng i Robert Lewandowski rozmawiali z szefami Bayernu
"Bayern próbuje załagodzić kryzys w klubie, dlatego jego szefowie odbyli rozmowy z Jeromem Boatengiem i Robertem Lewandowskim. Pomóc miała także rozmowa z Franckiem Riberym, ale z tym może być jednak trudniej" - pisał we wtorek portal tz.de.
Niemieccy dziennikarze stwierdzili, że szefowie monachijczyków spotkanie z Boatengiem odbyli podczas przerwy reprezentacyjnej - środkowy obrońca ze zgrupowania niemieckiej kadry wrócił bowiem wcześniej ze względu na problemy mięśniowe. Kilka dni później z Karlem-Heinzem Rummenigge miał rozmawiać Lewandowski. Szef Bawarczyków - zdaniem portalu - obiecał polskiemu napastnikowi pełne wsparcie.
>> Julen Lopetegui już dostał propozycję nowej pracy
Sam zawodnik tego jednak nie potwierdził. - Nie chcę powiedzieć, że dostałem obietnicę wsparcia, ale Bayern ma świadomość, co mógł zrobić lepiej i my wiemy, jak inaczej mogliśmy się zachować - przyznał kapitan reprezentacji Polski po meczu Pucharu Niemiec, w którym Bawarczycy pokonali 2:1 czwartoligowe Rodinghausen.
Według niemieckich dziennikarzy wspomniane rozmowy miały wpłynąć na poprawę gry Bayernu. Drużyna Niko Kovaca po serii czterech meczów bez zwycięstwa wygrała bowiem trzy ostatnie spotkania.
Załagodzić sytuacji nie udało się jedynie z Riberym, z którym rozmawiał dyrektor sportowy Bawarczyków, Hasan Salihamidzić. Francuz obraził się bowiem na to, że w meczu ligowym z Wolfsburgiem usiadł na ławce rezerwowych.
>> Puchar Turcji. Piłkarz dostał butelką w twarz. Sędzia przerwał mecz [WIDEO]
Jak więc napisał niemiecki portal: "Bayern wprowadził nieco spokoju i harmonii, ale wciąż nie ugasił wszystkich pożarów".