Na kolejkę przed końcem Eredivisie pierwszy w tabeli Ajax Amsterdam wyprzedza PSV Eindhoven dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu (sześć goli różnicy). W praktyce oznacza to, że jeśli ekipa Milika w niedzielę pokona De Graafschap, to zdobędzie tytuł.
Milik zachowuje spokój. - Nie stresuję się. Fajnie, że możemy grać w takich spotkaniach. Oczywiście nie popadamy w rozluźnienie, musimy zachować koncentrację. Wiemy jednak, że wszystko jest w naszych rękach - powiedział polski napastnik.
- Mamy sześciobramkową przewagę nad PSV, więc praktycznie każde zwycięstwo da nam mistrzostwo. Ważne jest, by przez cały mecz być skoncentrowanym i realizować filozofię Ajaksu: strzelić tyle goli, ile to tylko możliwe.
Co Milik uważa za największy atut Ajaksu? - Zespól. Nie mamy żadnych samolubnych piłkarzy, którzy myślą tylko o swoim wyniku indywidualnym. W Ajaksie, jeśli ktoś straci piłkę, to może liczyć na pomoc innego gracza. Warto też wspomnieć o obrońcach - w żadnym meczu w tym sezonie nie straciliśmy więcej niż dwóch bramek
Reprezentant Polski w tym sezonie ligowym strzelił 21 goli. Daje mu to trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców w swojej lidze. - Jestem zadowolony z tego, co udało mi się osiągnąć, choć przyznam, że mogłoby być jeszcze lepiej. Zmarnowałem w tym sezonie kilka sytuacji. W tej chwili myślę jednak przede wszystkim o zespole i o tytule, który mamy do zdobycia.
- Po sezonie czeka mnie krótka, sześciodniowa przerwa. Po niej zgłaszam się do reprezentacji Polski.
Zawodnik Juventusu Daniel Rugani to prawdziwy szczęściarz! Zobacz jego piękną dziewczynę [ZDJĘCIA]