Taki sukces Polaka w angielskiej ekstraklasie zdarza się rzadko. Zauważył to nawet dziennikarz ESPN, Dale Johnson:
Ale czy Wasilewski otrzyma materialne potwierdzenie swojego triumfu?
By być pewnym uzyskania medalu za mistrzostwo zawodnik musi wystąpić co najmniej w pięciu spotkaniach ligowych w trakcie sezonu. Wasilewski do tej pory zagrał jedynie w dwóch meczach - w grudniu z Evertonem (3:2) oraz w lutym z Arsenalem (1:2).
Istnieje jednak możliwość, że Wasilewski dostanie medal nawet bez spełnienia tego wymogu. Wszystko zależy od władz klubu. Mistrzowie Anglii dostają 40 medali do rozdysponowania wśród piłkarzy, menedżera, członków sztabu szkoleniowego oraz władz klubu. Jedyne zastrzeżenie jest takie, że medale muszą trafić do piłkarzy, którzy zagrali w co najmniej pięciu spotkaniach. Takich zawodników jest w Leicester 18. Pięciu kolejnych - w tym Wasilewski - nie spełniło tego wymogu, więc wszystko zależy od klubu.
Do sezonu 2012/13 przepisy były jeszcze bardziej rygorystyczne. By być pewnym dostania medalu trzeba było wystąpić w co najmniej dziesięciu spotkaniach. Z tego względu Tomasz Kuszczak został mistrzem Anglii trzy razy, choć jego Manchester United w latach 2006-2012 wygrywał ligę cztery razy. Polak ani razu nie zagrał dziesięciu spotkań, ale dostał medale dzięki pewnej furtce: trzykrotnie zgodę wyraził zarząd Premier League. Polak jest rekordzistą pod tym względem.
Taka zgoda wydawana była w przypadku rezerwowych bramkarzy (jak Kuszczak) lub piłkarzy, którzy leczyli długotrwałe kontuzje i z tego względu nie spełnili wymogu.
Kluby radzą sobie jednak po swojemu. Po zdobyciu przez Chelsea mistrzostwa w sezonie 2014/15, Jose Mourinho zapowiedział, że każdy członek zespołu dostanie medal, choć "nie każdy będzie miał oficjalny". Klub kupił dodatkowe medale, by uhonorować każdego członka zespołu.
