Ściągawka dla Nawałki. "Wartownik" Krychowiak, 96 km/h Polanskiego, Kuszczak w marcu prawie nie puszcza

Dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze? Takie pytanie nasuwa się po występach polskich piłkarzy za granicą w minionym tygodniu. Kolejny raz mogliśmy się przekonać, że Polacy potrafią grać w piłkę, o ile nie zakładają biało-czerwonego trykotu. I że selekcjoner nie może tłumaczyć słabych występów kadry brakiem wartościowych graczy (na szczęście tego nie robi). Łukasz Fabiański obronił rzut karny z Bayernem, Tomasz Kuszczak po raz trzeci w marcu zachował czyste konto, Grzegorz Krychowiak został wybrany do jedenastki kolejki Ligue 1, Mateusza Klicha uznano za zawodnika meczu w lidze holenderskiej, Eugen Polanski strzelił bramkę, która może być nominowana do nagrody na gol miesiąca w Bundeslidze... Zapraszamy na kolejny odcinek cotygodniowego cyklu "Ściągawka dla Nawałki".

Reprezentacja tygodnia:

Łukasz Fabiański. W meczu Ligi Mistrzów z Bayernem (1:1) w spektakularny sposób obronił karnego. Uderzona przez Thomasa Muellera piłka odbiła się od nogi Polaka w taki sposób, że kręcąc się, zmierzała do bramki. Polak szybko się odwrócił, rzucił się w kierunku futbolówki i zdążył ją odbić przed zbliżającym się ze wślizgiem Niemcem. "Obrona nie z tej ziemi", "Heroiczna obrona", "Dzięki Bogu jest Fabiański", "On jest bohaterem" - komentowali na Twitterze paradę Fabiańskiego kibice.

Marcin Wasilewski. Nic już chyba nie zatrzyma drużyny Wasilewskiego i w przyszłym sezonie zobaczymy Leicester w Premier League. W weekend lider Championship wygrał swoje czwarte z rzędu spotkanie, a w pokonanym polu zostawił Blackpool. Wasilewski grał dobrze, gazeta "Leicester Mercury" dała mu notę "7", pisząc, że nie zdołał wybić piłki przy bramce rywali, ale w pojedynkę zastopował inną groźną akcję przeciwników. W sumie miał dziewięć wybić, jeden przechwyt i jeden strzał.

Grzegorz Wojtkowiak. Obrońca TSV w meczu z Aue (2:2) strzelił swoją pierwszą bramkę w sezonie. Nieszczególnej urody, ale gol jest gol .

Łukasz Szukała. Steaua pewnym krokiem idzie po mistrzostwo, a Szukała jest pewnym punktem defensywy. Znów jego zespół nie stracił żadnego gola. To dziewiąta taka sytuacja w sezonie. W sumie Steaua straciła tylko 14 bramek.

Jakub Wilk. Zagrał pełne 90 minut w wygranym przez Żalgiris 8:1 meczu z Suduvą i strzelił gola (zobacz TUTAJ od 0:45). Po jego wrzutkach z lewej strony Żalgiris miał najgroźniejsze sytuacje; jeśli dobrze dostrzegliśmy, Polak zanotował również asystę.

Grzegorz Krychowiak. "Wartownik przed blokiem defensywnym. Wartościowy występ" - napisał o meczu Krychowiaka serwis Football.fr, który dał mu za występ z Marsylią (1:1) "szóstkę". Serwis Whoscored.com uznał go za to za gracza meczu i dał wysoką notę "8,5". Polski defensywny pomocnik miał m.in. dwa kluczowe podania, siedem wygranych pojedynków, pięć przechwytów i pięć wybić. Krychowiaka docenił również prestiżowy "L'Equipe", który wybrał go do jedenastki kolejki ligi francuskiej.

Eugen Polanski. "Mocny występ przeciwko swojemu byłemu zespołowi" - napisał o Polanskim po meczu z Mainz (2:4) serwis Sportal.de. Defensywny pomocnik Hoffenheim otrzymał za swoją grę ocenę "2,5" i żaden reprezentant Polski nie otrzymał wyższej w ten weekend. Na podwyższenie oceny z pewnością wpływa jego piękny gol zza pola karnego. Uderzona przez niego piłka, jak wyliczyli Niemcy, leciała z prędkością 96 km/h.

Mateusz Klich. Bez dwóch zdań - jest w formie. W pięciu ostatnich meczach strzelił dwa gole i zanotował cztery asysty. Tym razem podawał przy bramce Jespera Drosta . Miękko wrzucił piłkę, nie dało się tego zrobić lepiej. Whoscored.com uznał go za zawodnika meczu i dał notę "8". Pomocnik Zwolle był przy piłce aż 81 razy, miał 83-proc. skuteczność podań, oddał jeden celny strzał, miał trzy kluczowe podania, wygrał pięć pojedynków i zanotował cztery przechwyty. Na minus sprokurowany karny, ale jak potem zażartował na Twitterze, i tak wiedział, że bramkarz obroni.

Rafał Wolski. Ma coraz mocniejszą pozycję w Fiorentinie, w meczu z Chievo zagrał od pierwszej minuty. Występ mógł być lepszy, ale swoje zrobił. "Poświęcał się dla zespołu, ale nie miał znaczącego wpływu na grę" - napisał serwis Calciomercato.it, który dał mu ocenę "6". Serwis Violanews.com napisał o jego występie, że była to "gra światła i cienia". Światło było w pierwszej połowie, kiedy kilka razy zaczarował techniką, ale w drugiej połowie Polak przygasł i praktycznie był niewidoczny. Były zawodnik Fiorentiny Luciano Chiarugi mocno jednak chwali młodzieżowego reprezentanta Polski. "Ten chłopak ma papiery na granie, naprawdę. Ma ponadprzeciętną technikę. To, co zobaczyłem, napawa mnie optymizmem i mam nadzieję oglądać go częściej. To może być tajna broń zespołu" - stwierdził były napastnik.

Maciej Rybus. Terek przegrał z Uralem, ale Rybus przy jedynej bramce dla swojego zespołu zaliczył asystę . Świetnie wrzucił piłkę z rzutu wolnego.

Arkadiusz Piech. W ekstraklasie robi, co chce. W meczu ze Śląskiem oddał pięć strzałów, dwa z nich zakończyły się bramką. W pięciu ostatnich meczach strzelił trzy gole i zanotował cztery asysty.

Rezerwa:

Janusz Gol. Może warto dać mu znowu szansę gry w reprezentacji? W Rosji zbiera niemal same dobre recenzje. Tym razem zagrał tak dobrze (0:0 z Lokomotiwem), że serwis Whoscored.com uznał go za najlepszego zawodnika w zespole i dał notę "7,9". Miał jeden strzał, dwa kluczowe podania, 73 proc. skuteczności podań, wygrał osiem pojedynków i zanotował dwa przechwyty.

Damien Perquis. Kiedy jest zdrowy, gra dobrze. Tym razem gracz Betisu nie dał strzelić gola Elche i zdaniem serwisu Whoscored.com był drugim najlepszym zawodnikiem w zespole. Otrzymał ocenę "7,6". Zanotował cztery przechwyty i miał pięć wybić. Skuteczny.

Martin Kobylański. W meczu ze Stuttgartem zagrał 32 minuty i pokazał się z dobrej strony. Dostał notę "3,5" od serwisu Sportal.de, który zauważył, że nie miał złego podania. Szefowie Werderu mądrze wprowadzają go do zespołu i dają mu się ogrywać także w drużynie rezerw. W meczu z Victorią Hamburg (4:1) strzelił dwie bramki . W sumie w drugiej drużynie zdobył 11 goli w 10 meczach.

Tomasz Kuszczak. Zagrał dobry mecz z Boltonem, w trzecim z czterech marcowych spotkań zachował czyste konto (puścił w tym miesiącu tylko jedną bramkę). W poprzednim spotkaniu z QPR został wybrany graczem meczu, w tym nie, choć grał bez zarzutu. Od Whoscored.com otrzymał notę 7,3. Obronił dwa groźne strzały z dystansu, raz uratowała go poprzeczka.

Sebastian Boenisch. Miał piekielnie trudne zadanie powstrzymać Arjena Robbena i Holender z Bayernu nie strzelił gola ani nie zaliczył asysty, co więcej, zszedł z boiska już w 66. minucie. Jaki jest Boenisch, wszyscy wiemy, ale w tym akurat meczu pokazał umiejętność wygrywania pojedynków jeden na jeden - wygrał trzy z nich, pięć razy skutecznie wybijał piłkę pod polem karnym i zanotował jeden przechwyt. Nie wszyscy jednak docenili jego grę - "Kicker" dał mu słabą notę "4,5". Sportal.de ocenił go o jedno "oczko" lepiej.

Robert Lewandowski. Skutecznie kryty, nie mógł rozwinąć skrzydeł, ale w 66. minucie popisał się świetnym uderzeniem, które jakimś cudem wybronił ter Stegen. "Kicker" dał mu "3". Goal.com "2,5". Zdaniem tego drugiego serwisu Polak był mocny fizycznie, ale za każdym razem, kiedy dotykał tylko piłki, był okrążany przez piłkarzy Moenchengladbach. Portal chwali jednak Lewandowskiego za inteligentne zagrania, dzięki którym koledzy mogli zagrozić bramce rywali. Choć gola nie strzelił, i tak widać było w jego grze wielką klasę, dlatego ląduje u nas na rezerwie.

Polacy za granicą:

"Ściągawka dla Nawałki" to cotygodniowy cykl, w którym robimy przegląd występów polskich piłkarzy w Polsce i za granicą. Tworzymy "reprezentację tygodnia", do której powołujemy piłkarzy, biorąc pod uwagę tylko ich ostatnie występy. Do naszej drużyny nikt nie dostaje powołania za zasługi z przeszłości, a zasada jest prosta - jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. Co cztery tygodnie najlepszy zawodnik zostaje polskim piłkarzem miesiąca.

Polskim piłkarzem tygodnia był:
Więcej o:
Copyright © Agora SA