Tyton przez goalsandmore
Na razie nie znamy diagnozy lekarzy, ale sytuacja wyglądała poważnie. Tytoń, broniąc strzału z rzutu wolnego, wpadł na słupek i nie był w stanie samodzielnie wstać. Na boisku pojawili się lekarze, którzy usztywnili kręgosłup polskiego bramkarza. W transmisji telewizyjnej widać było, że Tytoń jest przytomny i może ruszać kończynami. Boisko jednak opuścił na noszach. Trafił do karetki i został odwieziony do szpitala.
Jak poinformowała później oficjalna strona internetowa PSV, Tytoń czuje się "dość dobrze", ale na razie nie wiadomo, jak długo będzie wyłączony z gry. Więcej będzie wiadomo w poniedziałek.
To nie pierwsza kontuzja głowy bramkarza PSV. W 2011 roku podczas meczu z Ajaksem zderzył się z własnym obrońcą i doznał silnego wstrząśnienia mózgu. Badania nie wykazały jednak wtedy żadnych uszkodzeń szyi i czaszki. Po kontuzji Tytoń wrócił do bramki PSV i został powołany przez Franciszka Smudę na Euro 2012. W meczu z Grecją wszedł do bramki po czerwonej kartce Wojciecha Szczęsnego. Obronił wtedy rzut karny. Później stracił miejsce w bramce holenderskiej drużyny, ale ostatnio znów zaczął wychodzić w pierwszym składzie. Mecz z Rodą był czwartym z rzędu, którym bronił. PSV przegrało 1:2.