Bundesliga. Działacze Fortuny nazwali Boenischa szpiegiem

Reprezentant Polski Sebastian Boenisch podpisał w weekend kontrakt z Bayerem Leverkusen. Wcześniej trenował z Fortuną Duesseldorf, z którą Aptekarze zagrali w niedzielę. Działacze z Duesseldorfu zasugerowali, że Boenisch mógł być... szpiegiem Bayeru w obozie Fortuny.

Co redaktorzy robią w pracy, gdy nie piszą? Sprawdź na Facebook/Sportpl ?

Bild podkreśla, że przed podpisaniem umowy z Bayerem Boenisch przez kilka dni trenował z Fortuną. Ostatnie zajęcia odbył w piątek, w sobotę został graczem drużyny z Leverkusen. W niedzielę obie drużyny zagrały ze sobą mecz (Bayer wygrał 3:2), dlatego tabloid zasugerował, że reprezentant Polski mógł pełnić rolę szpiega.

- To nie było w dobrym stylu. Piłkarz trenował z nami od wtorku, a potem podpisał kontrakt z klubem, z którym gramy w weekend. To pokazuje, jaki Boenisch ma charakter - wściekał się Paul Jäger, dyrektor Fortuny.

Boenisch podpisał kontrakt do końca roku. 25-letni obrońca długo nie mógł znaleźć klubu. Ostatnio grał w Werderze Brema, ale 30 czerwca skończył mu się kontrakt. Z powodu kontuzji opuścił jednak dużą część sezonu. Zdołał wystąpić w zaledwie czterech spotkaniach.

* - poprawka (15.57, 16.11) - pomyliliśmy nazwisko dyrektora Fortuny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.