Polacy za granicą. Podsumowanie weekendu: Szczęsny i Obraniak klasa, Błaszczykowski i Polanski klapa (WIDEO)

O występie polskich piłkarzy w ten weekend w ligach zagranicznych można powiedzieć jedno - na pewno nie był bezbarwny. Najwięcej pochwał za swoją postawę na boisku otrzymał bramkarz Arsenalu Londyn Wojciech Szczęsny. Fatalnie za to spisał się gracz Borussii Dortmund Jakub Blaszczykowski

Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?

Liga angielska (Wojciech Szczęsny i Radosław Majewski)

Arsenal Wojciecha Szczęsnego pokonał 1:0 Swansea i było to pierwsze zwycięstwo "Kanonierów" w tym sezonie ligowym. Tej wygranej mogłoby jednak nie być, gdyby wspaniałą paradą na początku spotkania nie popisał się bramkarz reprezentacji Polski.

 

Zdaniem serwisu "Sky Sports" na boisku nie było lepszego piłkarza niż Szczęsny. Polski golkiper otrzymał za swój występ notę "8" w dziesięciostopniowej skali. "Popisał się fenomenalną interwencją" - czytamy w uzasadnieniu. Najwyższą notę przyznali Polakowi także użytkownicy serwisu dziennika "The Guardian" - 7,9. Bardziej krytyczny za to był portal Goal.com, który również w dziesięciostopniowej skali dał Polakowi ocenę "6,5". W krótkim uzasadnieniu dziennikarze piszą, że najlepszy gracz sierpnia w Arsenalu miał kilka problemów komunikacyjnych z obrońcami, zauważają jednak również, że na początku meczu pokazał niesamowity refleks.

Niezły mecz zagrał również piłkarz występującego w Championship Nothingam Forest Radosław Majewski . Jego zespół przegrał co prawda na wyjeździe 2:3 z Southampton, ale były pomocnik Polonii Warszawa zdobył bramkę na 2:2.

 

Liga niemiecka (Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek, Sławomir Peszko, Eugen Polanski)

Borussia Dortmund z trzema Polakami w składzie przegrała spotkanie 1:2 z Herthą Berlin. Honorowego gola w końcówce spotkania zdobył strzałem głową Robert Lewandowski , ale i tak nie dostał za swój występ zbyt wysokich not. Dzienniki "Bild" i "Der Westen" oceniły jego grę na "czwórkę" w sześciostopniowej skali, gdzie "jedynka" jest najwyższą oceną. Co zabawne jednak (nie trudno zgadnąć, kto w tym maczał palce) w głosowaniu kibiców na portalu Goal.com "Lewy" został piłkarazem spotkania.

 

Dwie "czwórki" od "Bilda" i "Der Westen"otrzymał również Łukasz Piszczek . Znacznie gorsze noty dostał natomiast Jakub Błaszczykowski . Kapitan reprezentacji Polski został oceniony na "6", co jednoznacznie określa jego występ jako fatalny, najgorszy z możliwych. "Der Westen" był nieco łagodniejszy i dał ocenę "5-". Za najgorszego na boisku został uznany również Eugen Polanski , którego Mainz przegrało u siebie 0:4 z Hoffenheim. "Bild" dał Polanskiemu "piątkę" natomiast portal Goal.com uznał występ świeżo upieczonego reprezentanta Polski za klapę meczu obwiniając za stratę goli. Zachowanie przy bramce na 0:1 nazwał "beztroskim".

 

Z równie słabej strony pokazał się w meczu z FC Nuernberg Sławomir Peszko . Polski pomocnik zagrał pełne 90 minut, ale nie zrobił nic produktywnego i nie wykorzystał jednej stuprocentowej sytuacji do strzelenia gola. Jego zespół przegrał 1:2, a "Peszkin" otrzymał od "Bildu" słabiutką "piątkę".

Liga francuska (Ludovic Obraniak, Damien Perquis, Dariusz Dudka)

Znakomitą zmianę w meczu OSC Lille z Saint Etienne (3:1) dał pomocnik pierwszej z drużyn Ludovic Obraniak (Ireneusz Jeleń nie znalazł się w kadrze meczowej) . Dziennik "L'Equipe" uznał, że reprezentant Polski grał zbyt krótko, bo dopiero od 52. minuty, ale Obraniak miał ogromny wpływ na wynik spotkania. Wszedł na boisko, gdy zespół Lille przegrywał 0:1 i zaliczył asystę oraz zdobył bramkę.

Zobacz gola Obraniaka

Bez zarzutu spisał się też Damien Perquis . Polski obrońca FC Sochaux w meczu z Lorient (1:1) wyszedł w pierwszym składzie. Do 67. minuty, kiedy opuścił murawę, jego drużyna nie straciła gola. "L'Equipe" ocenił jego występ na "6" w dziesięciostopniowej skali. Nikt nie dostał wyższej oceny, taką samą otrzymało jednak aż dziewięciu zawodników.

Przeciętny występ zanotował za to Dariusz Dudka , który za mecz Auxerre z Nancy (0:0) otrzymał od francuskiego portalu Football.fr ocenę "6,5". "W zasadzie nie pozwolił robić przeciwnikom groźnych akcji swoją stroną, ale jednocześnie zaliczył dużo strat" - czytamy w uzasadnieniu.

Liga włoska (Artur Boruc)

O udanym występie może mówić Artur Boruc, który w wygranym przez Fiorentinę 2:0 meczu z Bologną zachował czyste konto. Polak nie miał jednak dużo pracy, dlatego ciężko jeszcze ocenić jego obecną formę. To nie przeszkodziło jednak dziennikowi "La Repubblica" wystawić Borucowi notę "6" w dziesięciostopniowej skali.

Liga holenderska (Przemysław Tytoń, Paweł Kieszek)

Przemysław Tytoń zadebiutował w bramce PSV w meczu z VVV Venlo, ale nie będzie tego debiutu wspominał miło. Reprezentacyjny bramkarz puścił aż trzy gole w sześć minut i jego zespół zremisował z jedną z najsłabszych ekip Eredivisie 3:3. W kilku sytuacjach mógł się lepiej zachować, np. przy trzecim golu Venlo, którego autorem był Maya Yoshida. Przepiękne trafienie z woleja obciąża konto Polaka, który zareagował na strzał z niedostatecznym refleksem i zbyt późno wyciągnął rękę.

 

Lepszy występ zanotował następca Tytonia w Rodzie Kerkrade Paweł Kieszek. Jego drużyna wygrała na wyjeździe z rywalem Wisły Kraków w Lidze Europejskiej Twente Enschede 2:1. Polak popisał się kilka świetnymi interwencjami, przy straconym golu, nie mógł zrobić wiele więcej.

 

Liga turecka (Adrian Mierzejewski, Kamil Grosicki)

Z Polaków grających w tureckiej Superlidze wyróżnił się tylko Adrian Mierzejewski . Pomocnik reprezentacji zanotował znakomitą asystę w zakończonym remisem 1:1 meczu Trabzonsporu z Manisasporem.

 

Koledzy Mierzejewskiego z zespołu - Arkadiusz Głowacki oraz Piotr i Paweł Brożkowie nie grali. W kadrze Manisasporu nie było Macieja Iwańskiego. Pełne 90 minut zagrał za to Kamil Grosicki, ale nie może być zadowolony, bo jego Sivasspor przegrał 1:2 z Karabuksporem.

Czy w Polsce Barcelona wychowa takie gwiazdy?"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.