Jeśli Lech utrzyma formę to będzie postrachem Ekstraklasy. - Do meczu z Norwegami byliśmy przygotowani perfekcyjnie - mówi Manuel Arboleda. - Nasz sztab zwracał uwagę na to, że oni przysypiają przy stałych fragmentach gry, ale nie spodziewałem się, że aż tak mocno! Spali i nie mogli się dobudzić, więc "walnąłem" dwa gole - cieszy się Arboleda, który poprawił swój strzelecki rekord.
- Wcześniej tylko raz w życiu strzeliłem dwie bramki w jednym meczu, w lidze peruwiańskiej. Ale w Norwegii potrzebowałem na to tylko trzy minuty - nie ukrywa satysfakcji Kolumbijczyk, od początku sezonu będący w świetnej formie.
Piłkarz twierdzi, że Lech jest gotów odnieść wszystkie możliwe sukcesy. Jako największe atuty zespołu "Kolejorza" Arboleda wymienia: niezwykłą determinację wszystkich zawodników, doświadczenie z Pucharu UEFA i chęć odegrania się na Wiśle.
Lech stawia na puchary - czytaj tutaj ?