Korona lepiej zaczęła mecz z Legią, ale to nie wystarczyło. - Nie chcę oceniać, czy na początku spotkania strzeliliśmy bramkę prawidłowo, czy nie. Sędzia gola nie uznał i tak to zostawmy - powiedział Bartoszek.
I dodał: - Ograniczę się może do podziękowań dla mojego zespołu, który podjął równą walkę z drużyną grającą o mistrzostwo Polski. Niestety, tak już jest, że wygrywa ten, kto zdobędzie więcej bramek. Dzisiaj to była Legia.
- Co mogę więcej powiedzieć? Gratuluję chłopakom dobrej gry, ofiarności i tego, że do ostatniej minuty walczyli o korzystny wynik. Chciałbym także podziękować pracownikom klubu, prezesowi, swojej drużynie, dziennikarzom i kibicom. Cieszę się, że mogłem się pożegnać przy tak dużej frekwencji, pełnym sezonie - powiedział Bartoszek, który po sezonie odchodzi z klubu.
- Będziemy do końca starali się zrealizować postawiony cel. O wygraną z Pogonią w ostatniej kolejce nie będzie jednak łatwo. Nasza sytuacja kadrowa się skomplikowała, bo sędzia pokazał nam dziś dużo żółtych kartek - przypomniał na koniec trener Korony.
Ostatnia kolejka sezonu w grupie mistrzowskiej rozegrana zostanie w następną niedzielę. Wszystkie mecze rozpoczną się o 18.