17-latek nie wystąpił w sobotnim meczu przeciwko Palomar, ponieważ był zawieszony. Był jednak tego dnia na stadionie. Przy opuszczaniu obiektu został zaatakowany przez rozwścieczonego mężczyznę, który ranił także innych ludzi.
Piłkarz zmarł w niedzielną noc w szpitalu. 31-letni napastnik, który brał także udział w bójce z kibolami przeciwnej drużyny, został aresztowany - poinformowała policja w Salto (500 kilometrów od Montewideo). Podobno jest w ciężkim stanie.
To drugi śmiertelny, związany z futbolem wypadek w tym miesiącu w Urugwaju. Wcześniej w zamieszkach po meczu drugiej ligi w Canelones postrzelony został kibic lokalnej drużyny. Do bardzo podobnego incydentu doszło w tym samym mieście cztery lata temu. Dwa lata temu zmarł fan Nacionalu, który brał udział w walkach ulicznych przed spotkaniem z Defensorem Sporting.
Akty przemocy towarzyszyły również ostatniemu weekendowi w Wenezueli. Po meczu na szczycie Caracas FC - Deportivo Petare (2:2) stołeczny stadion zamienił się w arenę walki kibiców z policją. Fani niszczyli krzesełka, rzucali butelkami oraz odpalili race.
Śmierć 5 rugbystów w Argentynie ?