Neymar w szoku po wyczynach kibiców. Zmienił zdanie i chce odejść z PSG. Exodus

W PSG szykuje się prawdziwy exodus. Wygląda na to, że następnym w kolejce do odejścia po Leo Messim jest Neymar. Brazylijczyk zaczął poważnie rozważać taką możliwość po tym, jak pod swoim domem zobaczył tłum wściekłych kibiców. Wcześniej nawet o tym nie myślał.

Lionel Messi swoją wycieczką do Arabii Saudyjskiej wywołał istną falę tsunami, która przelewa się przez PSG. Argentyńczyk został zawieszony na dwa tygodnie i jest bardzo mało prawdopodobne, aby został w klubie na kolejny sezon. W środę pod siedzibę PSG wyszli wściekli kibice, by wyrazić swoje oburzenie zachowaniem gwiazdy. Protest miał nieoczekiwany przebieg. Nagle tłum przeniósł się pod dom Neymara i również pod jego adresem wykrzykiwał gromkie "wynocha".

Zobacz wideo Polska znów ma mistrza świata! Kapitalna gala! Wasilewski i Szpilka komentują

U Neymara coś drgnęło. Już nie chce grać w PSG. Dotknęła go niesprawiedliwość fanów

Zdaniem "L'Equipe" sytuacja zszokowała brazylijską gwiazdę. Piłkarz ma żal do kibiców i twierdzi, że obwinianie go w takiej sytuacji jest niesprawiedliwe. Po tym co zobaczył przed domem, zaczął poważnie zastanawiać nad zmianą klubowych barw. Według wcześniejszych doniesień sam klub chciał się z nim rozstać już jakiś czas temu, ale były zawodnik Santosu i FC Barcelony nie miał zamiaru odejść. Jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2025, a trudno sobie wyobrazić, aby inny zespół zapewnił mu tak wysoką pensję jak PSG.

Z doniesień francuskich mediów wynika, że przed awanturą z kibicami Neymar w ogóle nie planował ruszać się z Paryża. Chciał spokojnie leczyć kontuzję kostki, za to jego żona wciąż brała lekcje francuskiego.

Wola, aby doszło do transferu, jest także po stronie klubu. Mimo iż PSG wydało komunikat, potępiający zachowanie fanów, to w rzeczywistości również ma dość Brazylijczyka. "L'Equipe" podało nawet, że jego władze są gotowe pójść na ustępstwo i zgodzić się również na wypożyczenie z opcją wykupu. Klub musi być zdeterminowany, bowiem jego dyrektor sportowy Luis Campos otrzymał zadanie znalezienia następcy Neymara.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Sprowadzony za rekordowe 222 mln euro gwiazdor od początku nie spełniał pokładanych w nim oczekiwań. Dlatego też stawał się kozłem ofiarnym większości niepowodzeń. W tym sezonie PSG odpadło już w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Nie liczy się także w grze o Puchar Francji. Jedynym trofeum, jakie zapewne zdobędzie, będzie mistrzostwo Francji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.