Prijović, po spędzeniu przy Łazienkowskiej półtora roku, otwarcie przyznał, że w jego życiu nadszedł czas na kolejne zmiany. Kolejne, bo PAOK jest już 11 klubem w karierze niespełna 27-letniego napastnika. Grecki klub zapłacił za Serba ze szwajcarskim paszportem niespełna 2 mln euro. Mistrzowie Polski zagwarantowali sobie także 10 proc. od kolejnego transferu.
Chociaż to pieniądze godne, to jednak w stolicy mogą żałować odejścia napastnika. Kiedy w Legii rozczarowuje wypożyczony Tomas Necid, a w rezerwach grywa Daniel Chima Chukwu, w Grecji błyszczy Prijović, który z miejsca podbił serca tamtejszych kibiców. Fani pokochali byłego legionistę z powodu jego doskonałej skuteczności.
Jak na razie Prijović wystąpił w dziewięciu meczach PAOK-u. Strzelił w nich aż siedem goli! W niedzielę były piłkarz Legii zdobył bramkę w starciu z liderem greckich rozgrywek - Olympiacosem. Zespół Prijovicia wygrał 2:0. Wcześniej Serb ze szwajcarskim paszportem trafiał też w spotkaniach z Asterasem Tripoli, PAE Veria (dwa razy), Iraklisem oraz pucharowych meczach przeciwko Panetolikosowi i AO Xanthi.
Prijović trafił do Legii przed rozpoczęciem sezonu 2015/16 z tureckiego Bolusporu. W półtora roku napastnik zdobył z warszawiakami mistrzostwo i Puchar Polski, grał z nimi w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Łącznie w 72 spotkaniach zdobył 29 bramek.