Piłkarz RNK Split jest członkiem chorwackiej Mensy. Skończył ekonomię, a w weekend strzelił gola w wygranym 3-0 meczu ze Slavenem Kopriwnicą. - Koledzy śmieją się ze mnie, że nie robię kariery w czymś innym, bo jestem za mądry na piłkę nożną - powiedział po meczu.
- W szkole zawsze dobrze sobie radziłem, na uczelni było tak samo. Nie było za trudno, wszystkie egzaminy zdawałem w pierwszym terminie. Dzięki temu miałem je z głowy i mogłem poświęcić się swojej największej miłości, czyli piłce nożnej. Ojciec namówił mnie oraz siostrę Antonellę na sprawdzenie naszego IQ. Wtedy okazało się, że jesteśmy ponadprzeciętnie inteligentni, ale w szkole nie zwracano na to wielkiej uwagi.
- Piłka nożna zawsze była moim priorytetem. Tu taka inteligencja nie jest kluczowa, ważniejsze jest odnalezienie się w grupie oraz inteligencja przestrzenna. Stereotyp piłkarzy jako głupich ludzi jest niesprawiedliwy - powiedział Boljat.
Wybrano "Złotego Chłopca"! Oto talenty na miarę Messiego czy Aguero