Do końca sezonu pozostało sześć kolejek i teraz każdy punkt się liczy. Prowadzące do tej pory Lille w niedzielę tylko zremisowało z Lorient. Marsylia w środę grała z walczącą o utrzymanie Niceą i wykorzystała szansę na objęcie samotnego prowadzenia w lidze.
Pierwsze miejsce w tabeli Marsylii zapewnił świetny występ braci Ayew. 21-letni Andre ustrzelił hat-tricka. O dwa lata młodszy Jordan, który wszedł na boisko po przerwie, asystował przy drugim golu swojego brata, a w 79. minucie zdobył fantastyczną bramkę. Uderzył potężnie z prawej strony w długi róg bramki Nicei. Ospina był bez szans. - Z początku myślałem o podaniu, ale zaryzykowałem i się opłaciło - mówił po meczu szczęśliwy 19-latek.
- Bardzo cieszę się z tego jak zagraliśmy z bratem, ale ważniejsze dla nas są trzy punkty i prowadzenie w lidze. Teraz wszystko jest w naszych rękach - powiedział starszy Andrew.
Trener Deschamps nie krył zadowolenia z tego jak zagrali bracia Ayew. - Jestem zachwycony. O Andrew wiedziałem, że wiele potrafi, ale Jordan jest młodszy i mniej doświadczony, a pokazał, że wie jak strzelać gole. To dla mnie bardzo ważne, bo mamy luki w ataku - powiedział po meczu trener Deschamps.