"Le Clasico" to we Francji mecz podwyższonego ryzyka. Pobili się między sobą kibole PSG (fani Olympique nie przyjechali do Paryża w proteście przeciwko środkom bezpieczeństwa, które zapowiedziała policja). 38-letni mężczyzna z poważną raną głowy leży w stanie krytycznym w szpitalu.
- Cały czas mam w głowie obraz człowieka leżącego w kałuży krwi. Poziom agresji osiągnął zenit! - grzmiał we wtorek szef klubu Robin Leproux. - Współpraca z kibicami w tym momencie nie ma sensu, sprawa jest zbyt poważna - dodał.
Leproux przyznał, że klub nie jest w stanie poradzić sobie z problemem chuliganów i potrzebuje pomocy. Poprosił o nią ministra spraw wewnętrznych. Te działania poparł prezes ligi.
PSG od lat ma problem z kibolami. Trzy lata temu chuligan został zastrzelony przez policjanta broniącego izraelskiego kibica podczas meczu PSG - Hapoel Tel Awiw. W tym sezonie do poważnych zadym dochodziło podczas meczów PSG z Montpellier w sierpniu i z Lille w styczniu.
Petr Czech ? piłkarzem roku w Czechach