Tak Francuzi ocenili Frankowskiego za mecz z PSG. Jaśniej się nie da

Przemysław Frankowski i jego Lens w sobotnie popołudnie napędzili strachu faworyzowanemu Paris Saint-Germain. Długo wydawało się, że będą w stanie urwać punkty zespołowi ze stolicy Francji. Ostatecznie przegrali, ale reprezentant Polski może być z siebie zadowolony. Miał udział przy golu, a jeden z kibiców wprost napisał o tym, że powinien dostać nagrodę piłkarza meczu.

- Do Ligue 1 mogą trafić tylko Polacy, którzy już w jakiś sposób zaistnieli na arenie międzynarodowej. Oni nie są zainteresowani 22-letnim zawodnikiem, który poradził sobie w ekstraklasie, bo mają całe grono siedemnastolatków przygotowanych do gry na tym poziomie. Francja wraz z Brazylią jest producentem największej liczby zawodników. Sama część paryska jest najbardziej płodnym - obok Sao Paulo i Rosario - regionem na świecie. Absolutnie nie ma potrzeby ściągania obiecującego zawodnika z ekstraklasy - tak w rozmowie ze Sport.pl mówił Michał Bojanowski i tłumaczył dlaczego we Francji nie gra wielu Polaków.

Zobacz wideo Idol z dzieciństwa Jakuba Koseckiego? "Chciałem być jak on"

Frankowski błysnął przeciwko PSG. To nie wystarczyło

Obecnie jedynym polskim piłkarzem w Ligue 1 jest Przemysław Frankowski - etatowy członek pierwszej jedenastki Lens. W sobotnie popołudnie wraz z kolegami próbował sprawić niespodziankę i urwać punkty faworyzowanemu Paris Saint-Germain. 

W 36. minucie spotkania gospodarze wykonywali rzut rożny. Frankowski dośrodkował piłkę w pole karne. Zagranie przedłużył jeden z paryżan, a futbolówka spadła pod nogi Mbali Nzoli, który odwrócił się w kierunku bramki i strzałem lewą nogą trafił do siatki.

Szczęście Lens trwało do drugiej połowy, w której najpierw Fabian Ruiz, a następnie Bradley Barcola zapewnili PSG zwycięstwo. Mimo porażki Frankowski może zaliczyć sobotnie popołudnie do udanych.

Był jednym z najlepszych zawodników swojego zespołu, a portal Sofa Score ocenił go na 7,3. Wyższą notę otrzymał jedynie bramkarz gospodarzy Herve Koffi (7,4). Frankowski wygrał 4 z 6 pojedynków, a także zaliczył jedno kluczowe podanie. Polak zanotował także jedną udaną próbę dryblingu i trzykrotnie odbierał futbolówkę rywalom. 

W ocenach francuskich mediów reprezentant Biało-Czerwonych również wypadł dobrze. Kilka słów poświęcił między innymi portal footmercato.net.

"W ofensywie był bardzo aktywny, o czym świadczy jego wspaniałe podanie do Nzoli w 25. minucie. Dobrze czując się przy piłce, był w stanie pomóc swoim środkowym obrońcom i wyprowadzać błyskotliwe kontrataki. Był również odpowiedzialny za rzut rożny, z którego jego zespół otworzył wynik. W doliczonym czasie gry jego dośrodkowanie mogło dać wyrównanie. W defensywie Polak również był nieoceniony, szczególnie w drugiej połowie" - czytamy we wspomnianym źródle, które przyznało mu "szóstkę". Portal madeinfoot.ouest-france.fr także ocenił go na szóstkę w skali 1-10.

Czytaj: Barcelonie nie szło, aż Pajor dostała piłkę w 90. minucie! Zrobiła to

Co istotne Frankowskiego doceniają także kibice. Jeden z nich na portalu X, dowiadując się, że to Fabian Ruiz otrzymał tytuł piłkarza meczu, napisał: - Frankowski zagrał dużo lepiej.

Dobry mecz Frankowskiego z pewnością cieszy Michała Probierza. 29-latek to 47-krotny reprezentant Polski, dla której zdobył trzy gole.

Więcej o: