Radosław Majecki został piłkarzem AS Monaco w 2020 roku, kiedy to francuski klub wykupił go z Legii Warszawa za 7 mln euro. Początkowo jednak został w stolicy na zasadzie wypożyczenia. We Francji długo nie mógł się przebić, a dwa sezony temu został wypożyczony się do belgijskiego Cercle Brugge. Tam bronił regularnie. Polak wrócił w końcu do Monaco, gdzie zaczął częściej grać i przed trwającym sezonem miał być numerem jeden. Plany te pokrzyżowała jednak kontuzja i rozgrywki rozpoczął jego rywal Philipp Koehn.
Po dojściu do zdrowia Polak ponownie wskoczył do bramki i ma już na koncie trzy występy w tym sezonie. Kolejny raz wyszedł w podstawowym składzie w piątkowym meczu domowym AS Monaco z Angers. Ekipa Polaka nie rozpoczęła najlepiej tego spotkania i rywale mieli przewagę. Przyniosło to skutki w 29. minucie. Wówczas Jean-Eudes Aholou otrzymał podanie i zdecydował się na strzał z dystansu. Uderzenie było bardzo mocne i precyzyjne, a Majecki nie miał z nim najmniejszych szans.
Dzięki temu niespodziewanie Angers prowadziło 1:0. W drugiej połowie Monaco spisywało się już zdecydowanie lepiej i starało się doprowadzić do wyrównania. Piłkarze gospodarzy byli jednak bardzo nieskuteczni, a Angers świetnie spisywało się w defensywie. Tym samym spotkanie nieoczekiwanie zakończyło się zwycięstwem gości 1:0.
AS Monaco 0:1 Angers
Strzelcy: Jean-Eudes Aholou (29')
AS Monaco po 10 kolejkach zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów. Do liderującego PSG traci trzy punkty i ma mecz rozegrany więcej. Angers natomiast jest 14. i ma na koncie 10 punktów. Majecki kolejną okazję do gry będzie miał we wtorek. Tego dnia Monaco zagra z Bologną w Lidze Mistrzów.