Girondins de Bordeaux to jeden z najsłynniejszych francuskich klubów, który jeszcze w 2009 roku sięgał po mistrzostwo Francji. W tamtym czasie rywalizował również w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, a w kolejnych latach regularnie grał w europejskich pucharach. Lista sukcesów klubu jest bardzo długa. Bordeaux ma na koncie sześć mistrzostw Francji, dziewięć wicemistrzostw, cztery puchary Francji czy finał Pucharu UEFA. Ostatnio zespół przeżywa jednak najgorszy okres w historii. Od dwóch lat gra w Ligue 2, a miniony sezon zakończył na 12. miejscu.
Girondins de Bordeaux zmaga się także z wielkimi problemami finansowymi. Zakończyło rok ze stratą wynoszącą około 50 milionów euro. Klub nie zdołał znaleźć funduszy i został karnie zdegradowany do National 1 (trzecia liga). Na tym jednak problemy się nie kończą. Jeśli klub nie znalazłby jednak inwestora, na co wiele wskazuje, to może wylądować w czwartej lidze (National 2). Na tym szczeblu występują wyłącznie drużyny amatorskie.
Rozprawa w tej sprawie miała odbyć się 1 sierpnia, ale została odwołana. Bordeaux podjęło zatem drastyczny krok. Jak informuje portal Sudouest.fr, klub zwrócił się do francuskiej federacji o zrzeczenie się statusu zawodowego, uzyskanego w 1937 roku. Oznacza to automatyczne rozwiązanie kontraktów ze wszystkimi piłkarzami, a także zamknięcie centrum szkoleniowego! "Wszyscy zostaną zwolnieni, a Bordeaux nie będzie mogło odzyskać rekompensaty z tytułu ewentualnych przyszłych transferów" - czytamy.
Bordeaux podjęło taką decyzję, ponieważ i tak zapewne wylądowałby w czwartej lidze, ale w przypadku mało prawdopodobnego pozostania na trzecim szczeblu, musiałoby negocjować rozwiązanie kontraktów z zawodnikami, co długo by trwało i pochłonęło pieniądze.
We wtorek zespół stanie przed sądem gospodarczym z wnioskiem o wszczęcie sądowej procedury windykacyjnej, która spowoduje zamrożenie całości długów, wynoszących łącznie około 90 milionów euro. Prezes Gerard Lopez będzie musiał zapewnić, że ma środki umożliwiające spółce kontynuację działalności, a następnie przedstawić budżet na przyszły sezon. Jeśli mu się to nie uda, klubowi grozi likwidacja.
Jescze do niedawna zawodnikiem Bordeaux był Rafał Strączek. Tego lata polski bramkarz przeniósł się do GKS-u Katowice.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!