Paris Saint-Germain w środę 13 marca zmierzyło się z OGC Nice w ćwierćfinale Pucharu Francji i bez większych problemów ograło rywali 3:1. Zawodnikiem spotkania według francuskich mediów został Fabian Ruiz, który zaliczył asystę i zdobył bramkę. Dla piłkarzy Nicei nie był to najbardziej udany wieczór, a szczególnie źle będzie wspominał go Marcin Bułka.
Problemy Marcina Bułki zaczęły się już w 14. minucie spotkania, kiedy to Kylian Mbappe wpadł w pole karne i między nogami Polaka wpakował piłkę do siatki. Jeszcze gorzej było w 33. minucie, kiedy Polak dostał podanie od jednego z kolegów i najpierw źle przyjął, a później przy wybiciu trafił prosto w Ousmane'a Dembele. Bułka kompletnie stracił panowanie nad futbolówką, a Dembele podał do Ruiza, który podwyższył na 2:0.
Przy trzecim golu Bułka nie miał wiele do powiedzenia, a w trakcie spotkania dobrze odbijał m.in. rzut wolny Kang-Ina Lee i strzał Zaire-Emery'ego. Ponadto został trafiony kolanem w twarz przez Goncalo Ramosa i zalał się krwią, a do końca meczu grał z chusteczkami w nosie. Niewykluczone, że złamał nos, ale francuskie media po meczu nie mają dla niego litości.
"Koszmarny wieczór Bułki" - ocenia "L'Equipe", które wskazuje go jako największego pechowca na boisku. "O ile jest jedną z wartości dodanych w tym sezonie w Nicei, to tym razem miał bardzo trudny wieczór. Być może ma złamany nos i wykazał się odwagą, że dokończył mecz, ale gra pozostawia po sobie gorzki smak" - podsumowują Francuzi.
Portal footmercato.com za spotkanie wystawił Polakowi notę pięć w skali od 1 do 10 i nie ocenił go jako najgorszego w zespole. Opis nie pozostawia jednak wiele optymizmu. "Druga bramka zdecydowanie na jego konto. Sprawił byłemu klubowi miły prezent, bo był zdezorientowany i doprowadził do straty gola. Próbował nadrabiać znakomitymi interwencjami przy strzała Lee i Zaire-Emery'ego" - czytamy.
"Wielki przegrany" - tak Bułkę ocenił portal goal.com. "To był dla niego ciężki wieczór. Miał niemiły powrót do dawnego domu, bo popełnił mnóstwo błędów. Być może mógł lepiej zachować się przy pierwszej bramce Mbappe, a jego błąd dał PSG drugiego gola. W drugiej połowie doznał paskudnej kontuzji i będzie to dla niego niezapomniany wieczór" - ocenili eksperci.
OGC Nice Marcina Bułki pożegnało się z Pucharem Francji i będzie musiało skupić się na rywalizacji w Ligue 1. Kolejny mecz w ramach tych rozgrywek drużyna Polaka rozegra w sobotę 16 marca o 21:00 przeciwko RC Lens Przemysława Frankowskiego. Drużyna bramkarza zajmuje szóste, a obrońcy piąte miejsce w lidze.