Była 51. minuta sobotniego meczu 20. kolejki ligi francuskiej Nantes - RC Lens. To właśnie wtedy 18-letni obrońca gospodarzy - Nathan Zeze wykonał wślizg obiema nogami w łydkę Davida Costy, pomocnika drużyny gości. Faul był po prostu bandycki.
Potem doszło do jeszcze większego absurdu. Arbiter główny - 43-letni Florent Batta nie zauważył faulu i nie ukarał młodego zawodnika nawet żółtą kartką. Jakby tego było mało, to sędziowie na VAR-ze również nie zauważyli przewinienia i nie poprosili sędziego głównego, by obejrzał powtórkę sytuacji.
- Podczas interwencji trenerów sędzia rozmawiał z systemem VAR, ale pod naciskiem dwóch piłkarzy: Pedro Chirivelli i Nicolasa Palloisa postanawił niczego nie gwizdać. Tymczasem Nathan Zeze obserwował, jak David Pereira Da Costa był opatrywany przez służby medyczne - czytamy na stronie telewizji "RMC Sport".
Dziennikarze dodali, że Franck Haise, trener gości był wściekły i krzyczał coś w kierunku arbitra. Natomiast zawodnicy Lens bezskutecznie próbowali wpłynąć na decyzję sędziego.
- W każdy weekend pojawiają się nowe kontrowersje związane z decyzjami sędziów. 20 kolejka ligi francuskiej nie była wyjątkiem od reguły - dodaje dziennik "Ouest-France".
Błędna decyzja sędziego Batty nie miała wpływu na losy meczu. Nantes przegrał u siebie z RC Lens 0:1. Jedynego gola zdobył właśnie David Costa w 48. minucie.
Reprezentant Polski - Przemysław Frankowski zagrał cały mecz, ale niczym specjalnym się nie wyróżnił.
Nantes po 20 kolejkach zdobył dziewiętnaście punktów i zajmuje dopiero 13. miejsce w tabeli. Natomiast RC Lens z 32 punktami jest na szóstej pozycji. Liderem rozgrywek jest PSG (47 punktów).