Marcin Bułka w końcu się doczekał i został bramkarzem pierwszego wyboru. Choć w ostatnich latach był graczem tak uznanych marek, jak Chelsea, PSG czy OGC Nice, musiał zadowolić się tylko rolą rezerwowego. Od początku sezonu w Nicei dano mu jednak kredyt zaufania i było warto...
Polak wykorzystał swoje pięć minut i odwdzięcza się kapitalnymi występami. W ostatni piątek dał jak dotąd najlepszy popis umiejętności. W starciu z AS Monaco obronił dwa rzuty karne. Dzięki niemu Nicea wygrała na wyjeździe 1:0, a on sam jest teraz na ustach całej piłkarskiej Francji.
Tamtejszy Eurosport przygotował specjalne podsumowanie kolejki. Cały akapit poświęcono w nim polskiemu bramkarzowi. "Ściana" - określono Bułkę jednym słowem. "Bohater imieniem Bułka" - tak napisano w treści. - O ile piątkowy wieczór na otwarcie 6. kolejki Ligue 1 był trudny dla Folarina Baloguna, o tyle w przypadku Marcina Bułki było zupełnie odwrotnie. Dzięki dwóm obronionym karnym przeciwko amerykańskiemu napastnikowi i zachowaniu czystego konta, co pozwoliło OGC Nice wyprzedzić w tabeli AS Monako, polski bramkarz stał się jednym z bohaterów wieczoru. Kiedy tylko były piłkarz PSG Salvatore Sirigu (nowo sprowadzony rezerwowy bramkarz OGC Nice - przyp.red.) przybył do drużyny z Nicei jako dubler, Bułka wysłał mu jasną wiadomość: to ja jest bramkarzem numer jeden w Nicei - czytamy w artykule.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Uwagę zwrócono też m.in. na dość niespodziewany układ tabeli. W pierwszej szóstce znalazły się tak mało znaczące kluby, jak Brest (1. miejsce), Strasburg czy La Havre (kolejno 5. i 6. miejsce). Nicea Marcina Bułki zajmuje zaś drugie miejsce i wyprzedza o jeden punkt broniące tytułu PSG. Oba kluby mierzyły się już ze sobą kolejkę wcześniej. OGC Nice wygrało 3:2. W kolejnej zmierzy się z liderującym Brestem. Spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 15:00.