Neymar najprawdopodobniej zakończy sześcioletnią przygodę z PSG. Zdaniem francuskiego "L'Equipe" piłkarz sam poprosił władze klubu o transfer, a te miały się zgodzić. Dla mistrzów Francji to wręcz niepowtarzalna okazja do pozbycia się rozczarowującego i mocno obciążającego budżet gracza, którego kontrakt miał obowiązywać jeszcze dwa lata. Kataloński "Sport" przedstawił dość zaskakujący scenariusz, dzięki któremu brazylijska gwiazda trafiłaby do FC Barcelony. Teraz donosi, że plan jest coraz bliżej realizacji.
Zgodnie z tym scenariuszem Neymara oficjalnie miałby wykupić z PSG jeden z klubów z ligi saudyjskiej. Jednakże piłkarz, zamiast od razu trafić do Arabii, udałby się na roczne wypożyczenie do FC Barcelony. Skąd w ogóle taki pomysł? Mistrzowie Hiszpanii ze względu na problemy finansowe sami nie przeprowadziliby takiej operacji, z kolei Neymar do tej pory nie był zainteresowany ofertami Saudyjczyków. Wizja powrotu choćby na rok do byłego klubu miała go jednak przekonać. Takie rozwiązanie zadowala więc każdą ze stron.
Okazuje się, że przychylnym okiem patrzą na nie także władze PSG. Według dziennikarzy "Sportu" "paryski klub będzie elastyczny w negocjacjach, aby transfer doszedł do skutku, ponieważ uznają to za najlepszą opcję". Na bok miałyby odejść nawet pewne konflikty i wzajemna niechęć pomiędzy Katarczykami (zasiadającymi we władzach mistrza Francji) a Saudyjczykami. Wszystko po to, by rozstać się z Neymarem już tego lata. W Paryżu zdają sobie sprawę, że zapewne nie dostaną zbyt wielu równie atrakcyjnych propozycji.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Mimo wszystko do transferu jeszcze daleka droga. Plan jest bowiem bardzo skomplikowany, a w grze ściera się wiele grup interesów. Nad wszystkim ma jednak czuwać słynny izraelski agent Pini Zahavi, który ma w tych sprawach ogromne doświadczenie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!