Złe wieści dla Mbappe. Nie będzie samowolki. Może wpaść w poważne tarapaty

Kylian Mbappe pozostaje piłkarzem Paris Saint-Germain, lecz co jakiś czas wraca temat jego odejścia z klubu. Gdyby Francuz postanowił zerwać kontrakt i odejść, miałby spore kłopoty. "Mundo Deportivo" wyjaśniło, jak poważne byłyby konsekwencje takiego działania.

Kylian Mbappe przez wiele miesięcy był bohaterem sagi transferowej, która miała zakończyć się przenosinami do Realu Madryt. Ostatecznie w maju zeszłego roku podpisał dwuletni kontrakt z Paris Saint-Germain, z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Mimo to co jakiś czas pojawiają się doniesienia o jego możliwym odejściu.

Zobacz wideo Fernando Santos poznaje reprezentację. Zaczął od sztormu

Kylian Mbappe nie może samowolnie odejść z PSG. Czekałyby go poważne konsekwencje

Francuz co jakiś czas otwarcie daje wyraz swojemu niezadowoleniu. Ostatnio skrytykował klub za opublikowanie bez jego zgody spotu promocyjnego, w którym odgrywa główną rolę. Wcześniej spekulowało się o jego konflikcie z kolegami z szatni, przede wszystkim Neymarem.

Gdyby Mbappe zdecydował się opuścić Paryż, mógłby to zrobić poprzez jednostronne zerwanie kontraktu, bez podania przyczyny. Taką hipotetyczną sytuację przeanalizowało hiszpańskie "Mundo Deportivo", które przedstawiło, co w takiej sytuacji mogłoby mu grozić. Z przepisów FIFA wynika, że musiałby wypłacić PSG odszkodowanie za pozostały okres obowiązywania umowy. Gdyby potem pozostał wolnym zawodnikiem, musiałby sam pokryć wszystkie koszty, natomiast gdyby przeniósł się do innego klubu, ten musiałby wziąć na siebie część sumy.

"Mundo Deportivo" zwróciło także uwagę na "okres ochronny" dla klubów. Zapisy te dotyczą umów wszystkich profesjonalnych graczy. W przypadku tych do 28. roku życia wynosi on trzy lata, w przypadku starszych dwa lata. Liczy się go od momentu podpisania lub przedłużenia kontraktu.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Mbappe ma 24 lata, kontrakt podpisał w zeszłym roku. Tym samym gdyby zerwał umowę, naruszyłby "okres ochronny" PSG i zostałby zdyskwalifikowany. Przez cztery miesiące miałby całkowity zakaz gry w rozgrywkach klubowych, mógłby występować w reprezentacji, ale wyłącznie w finałach międzynarodowych turniejów. A w przypadku "okoliczności obciążających" zawieszenie wynosi nawet sześć miesięcy.

Zakaz wszedłby w życie natychmiast po tym, gdy zawodnik został powiadomiony o decyzji. Co więcej, w trakcie przerwy w rozgrywkach kara się nie zmniejsza, liczy się wyłącznie okres pomiędzy pierwszym a ostatnim oficjalnym meczem klubu w sezonie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.