Piłkarze Paris Saint-Germain przegrali z Bayernem Monachium rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów (0:2) i odpadli z rozgrywek. W dwumeczu nie byli w stanie strzelić gola. Bezradne były największe gwiazdy klubu, czyli Leo Messi i Kylian Mbappe.
Najlepszy piłkarzem PSG w środowym meczu był Sergio Ramos. 36-latek solidnie spisywał się w defensywie, a do tego potrafił również stworzyć zagrożenie pod bramką Bayernu. Jednocześnie motywował kolegów do odrobienia strat. Po zakończeniu meczu wydał oficjalne oświadczenie
"Głębokie rozczarowanie dla nas i dla was. Nie zagraliśmy na poziomie wymaganym w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Nie wiedzieliśmy, jak poradzić sobie w trudnych momentach i nasz cel musi poczekać do następnego roku. To bolesne, ale mistrzowie odradzają się po porażkach i żadne przeciwności losu im w tym nie przeszkodzą. Wrócimy" - napisał na Twitterze.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Nie do końca wiadomo, jaka przyszłość czeka Ramosa po zakończeniu obecnego sezonu. Piłkarz ma bowiem kontrakt z PSG do końca czerwca 2023 roku, natomiast mała jest szansa na to, że zostanie on przedłużony. Dużym zwolennikiem byłego piłkarza Realu Madryt jest trener paryżan Christophe Galtier, ale na jego sytuację od dłuższego czasu spogląda Sevilla, która chciałby go przejąć za darmo.
Obrońca rozegrał w barwach PSG do tej pory łącznie 48 meczów, w których strzelił cztery gole. Szansa na poprawienie bramkowego rezultatu już w sobotę 11 marca, kiedy w 27. kolejce Ligue 1 lider tabeli zmierzy się z Brest.