Stanowcza deklaracja Messiego. Chodzi o relacje z Mbappe. "Nie lubię"

Leo Messi otworzył się na temat jego relacji z Kylianem Mbappe. W mediach nie brakuje doniesień, że piłkarze nie pałają do siebie sympatią. Argentyńczyk postanowił powiedzieć, jak jest naprawdę. - Nie ma żadnego konfliktu, jest wręcz przeciwnie - stwierdził w rozmowie z argentyńskim dziennikiem "Ole".

18 grudnia zeszłego roku odbył się finał mistrzostw świata w Katarze pomiędzy Argentyną i Francją. Głównymi bohaterami tego widowiska byli Leo Messi oraz Kylian Mbappe. Argentyński napastnik strzelił dwa gole, a Francuz odpowiedział na to hat-trickiem. Ostatecznie Argentyna wygrała po rzutach karnych. Messi spełnił swoje marzenie, sięgając po najważniejsze trofeum w karierze. Mbappe przeżył natomiast wielkie rozczarowanie. Czy ten mecz odbił się na relacjach pomiędzy zawodnikami?

Zobacz wideo PZPN poszedł na całość. "Wybór z najwyższej półki"

Messi mówi o relacjach z Mbappe po mundialu. "Też byłem po drugiej stronie"

Leo Messi opowiedział w rozmowie z argentyńskim dziennikiem "Ole", jakie ma relacje z Kylianem Mbappe po katarskim mundialu. Gwiazdor PSG stwierdził, że nie ma między nimi żadnego konfliktu. Najprawdopodobniej wyjaśnił też młodszemu koledze zachowanie Argentyńczyków w tym Emiliano Martineza, który podczas mistrzowskiej fety obrażał Mbappe

- Rozmawiałem z Kylianem o meczu i o świętowaniu, jakie było w Argentynie po turnieju. Nie chcesz mówić o finale i rozmawiać o nim z osobą, która go przegrała. Ja też byłem po drugiej stronie i przegrałem finał mundialu w 2014 roku. Przyjęcie w PSG? Nie lubię takich rzeczy, choć jestem za nie wdzięczny. Miło mieć uznanie wszystkich ludzi, którzy pracują w Paris Saint-Germain  - powiedział.

Do pierwszego spotkania pomiędzy Leo Messim a Kylianem Mbappe po mistrzostwach świata w Katarze doszło 13 stycznia tego roku. Dziennikarze "Le Parisien" ujawnili, że przywitanie obu zawodników przebiegło w świetnej atmosferze, a jedna z osób obecnych przy piłkarzach miała przyznać, że "przywitali się ciepło". Wcześniej Mbappe przyznawał, że po katarskim finale gratulował starszemu koledze i pomimo porażki "trzeba pozostać dobrym człowiekiem". W momencie powrotu Messiego do Paryża Mbappe przebywał w Stanach Zjednoczonych.

Leo Messi opowiedział także m.in., co czuł, podchodząc do piłki w trakcie konkursu rzutów karnych w finale MŚ. Jak się okazuje, zachował spokój. - Nie miałem takiej myśli, że to jest wszystko albo nic. Byłem bardzo spokojny, bo czułem, że zostaniemy mistrzami. Najbardziej w trakcie turnieju bałem się meczu z Holandią. A w finale już czułem, że Bóg da nam mistrzostwo świata. Więc spokojnie poszedłem wykonać karnego - dodał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.