Gest Malinowskiego wobec Rosjanina wywołał oburzenie na Ukrainie [WIDEO]

Olympique Marsylia zremisował 1:1 z AS Monaco w 20. kolejce Ligue 1. Szerokim echem w Ukrainie odbił się gest Rusłana Malinowskiego, który po meczu objął Rosjanina Aleksandra Gołowina. - Rozumiem, jakie to ważne dla Was, ale te obelgi i nienawiść, w porównaniu z tym, co zrobiliśmy dla Ukrainy od początku wojny, sprawiają, że czuję się nieswojo - przeprasza Malinowski.

Rusłan Malinowski opuścił Atalantę Bergamo w styczniu tego roku po niemal czterech latach gry we Włoszech. Ukraiński pomocnik został wypożyczony przez Olympique Marsylię z obowiązkiem wykupu za dziesięć mln euro. Malinowski niemal błyskawicznie wszedł do podstawowego składu OM i stał się jednym z pewniaków dla trenera Igora Tudora. W ostatnim meczu Olympique zremisował 1:1 z AS Monaco, a Rusłan Malinowski zagrał 90 minut. Jego zachowanie po zakończeniu spotkania wywołało spore kontrowersje.

Zobacz wideo Krzynówek wskazał wzór dla Santosa. "Szatnia była razem z nim"

Rusłan Malinowski krytykowany w ojczyźnie za gest po meczu. Przytulił się z Rosjaninem

Realizator meczu Olympique Marsylii z AS Monaco wychwycił moment, w którym Rusłan Malinowski przytulił się z Rosjaninem Aleksandrem Gołowinem. Takie zdarzenie z jego udziałem wywołało irytację u kibiców, którzy zareagowali w mediach społecznościowych pod postami piłkarza i jego małżonki, czyli Roksany Malinowskiej. "Po pierwsze Rusłan go nie przytulił, tylko po meczu poklepał się z nim po plecach. Zawodnik Monaco się przywitał, a on na to odpowiedział. Nie widzę niczego złego. Prawdziwi kibice nie będą go określać zdrajcą, a ja nie pozwolę, by ktokolwiek go dyskredytował" - napisała kobieta.

Po czasie Rusłan Malinowski zareagował i przeprosił za swoje zachowanie. "Zdaję sobie sprawę, że lepiej byłoby tego uniknąć, ale tak się złożyło, że Gołowin podszedł do mnie i się przywitał. Po meczu wszyscy podają sobie ręce, więc ja zrobiłem to przypadkowo. Rozumiem, jakie to ważne dla Was, ale te obelgi i nienawiść, w porównaniu z tym, co zrobiliśmy dla Ukrainy od początku wojny, sprawiają, że czuję się nieswojo i wątpię w Waszą szczerość. W sporcie indywidualnym nie wyszedłbym na mecz z rosyjskim sportowcem, bo popieram usunięcie ich z zawodów" - stwierdził piłkarz OM na Instagramie.

Rusłan Malinowski był aktywny od początku wojny w Ukrainie. Po jednym z meczów Atalanty Bergamo ukraiński pomocnik zsolidaryzował się ze swoimi rodakami, zdejmując koszulkę i pokazując wymowny napis. Dodatkowo Malinowski określił Rosję "państwem terrorystycznym" po wybuchu rakiety w Przewodowie, wsi leżącej w powiecie hrubieszowskim, kiedy zginęło dwóch mężczyzn.

Więcej o: